Marek Papszun jest zdeterminowany, by rozpocząć pracę w Legii Warszawa. Obecny szkoleniowiec Rakowa Częstochowa w żaden sposób nie przejmuje się tym, że "Wojskowi" na ten moment znajdują się w strefie spadkowej PKO Ekstraklasy.
Choć Papszun osiągnął porozumienie z Legią, to na przeszkodzie stoi jego kontrakt z Rakowem. Częstochowianie nie mają problemu z tym, iż zamierza on odejść, lecz oczekuję od warszawian zapłaty za szkoleniowca.
Według informacji portalu meczyki.pl, rozmowy Legii z Rakowem weszły w ostatnią fazę, a właściciel klubu z Częstochowy, Michał Świerczewski, dał warunkowe zielone światło na transfer szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Według ustaleń kluby uzgadniają kwotę odstępnego oraz dodatkowe bonusy wynikowe. Suma ma sięgać kilkuset tysięcy złotych. Raków zabezpieczył już następstwo na stanowisku, co ułatwiło otwarcie drzwi do transferu.
Marek Papszun prawdopodobnie zostanie trenerem Legii Warszawa, ale dopiero w drugiej połowie grudnia, po ostatnim spotkaniu Rakowa Częstochowa.
- Mogę potwierdzić, że według mojej najlepszej wiedzy Marek Papszun poprowadzi Raków w trzech ostatnich meczach w 2025 roku - przekazał Piotr Obidziński na kanale youtube'owym Ekstraklasa TV.
Raków ma w planach spotkania z HSK Zrinjski Mostar (11.12), Zagłębiem Lubin (14.12) i Omonią Nikozja (18.12). Papszun zapewne zostanie pożegnany po meczu Ligi Konferencji na Cyprze.