Piotr Nowak: Piast zaskoczył wszystkich

AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak
AFP / CHRIS GARDNER / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / / Piotr Nowak

W sobotę piłkarze Lechii Gdańsk zagrają z liderem Ekstraklasy. - Piast nie był wielkim zespołem i nikt nie uważał, że gliwiczanie będą w czołówce Ekstraklasy. Praca, determinacja i zespołowość to ich siła - powiedział Piotr Nowak.

Mecze Lechii od czasu gdy zespół objął Piotr Nowak są atrakcyjne dla kibiców. W Gdańsku padło pięć bramek, a w Kielcach sześć. Spotkania najbliższego rywala tej drużyny - Piasta Gliwice wyglądają zupełnie inaczej. - Ja jestem przygotowany przede wszystkim na walkę. Oba zespoły grają ofensywnie, potrafią wyprowadzić kontrę i umieją grać w piłkę. Gliwiczanie to kreatywni piłkarze, jednak nie nastawiam się na otwarty pojedynek. Nie możemy wyjść na wymianę ciosów, tylko musimy zwęzić pole i prowadzić grę obojętnie w jakim zagramy systemie - powiedział Piotr Nowak, trener klubu znad morza.

- Gra Lechii musi być płynna. Chcę doprowadzić do tego, by było widać ruch bez piłki. Szybkie podania stwarzają realną szansę na gole. Musimy być skupieni na wykorzystywaniu sytuacji. W Kielcach też je mieliśmy, nawet podczas osłabienia. I Lechia i Piast są przygotowane na 100 minut fizycznej gry. Jestem podekscytowany, że spotkamy się z tak dobrą drużyną i będziemy mogli pokazać nasze umiejętności - dodał.

Gliwiczanie swoją formą imponowali jesienią, dzięki czemu przezimowali jako liderzy Ekstraklasy. - Piast zaskoczył wszystkich. Gra uważnie, często z kontry i ma zawodników strzelających bramki. Pewne elementy w tej drużynie są wypracowane i zautomatyzowane, co zaskoczyło całą ligę. Często mają przewagę motoryczną i nigdy się nie poddają. Dzięki temu liga jest ciekawsza - stwierdził Nowak.

Lechia Gdańsk ma chrapkę na to, by iść śladem Piasta. - Chciałbym by to stało się jak najszybciej, ale nazwiska na papierze nie grają. Musimy sobie wszyscy zdać sprawę z tego, że trzeba włożyć w to bardzo dużo pracy. Piast nie był wielkim zespołem i nikt nie uważał, że gliwiczanie będą w czołówce Ekstraklasy. Praca, determinacja i zespołowość to ich siła. Patrzyli od początku sezonu na siebie, a nie na innych. Ja mam 11 miejsc w składzie i nie zawsze decyzje mogą ucieszyć każdego, ale piłkarze muszą pamiętać, że co tydzień otwiera się szansa. Piast zaskoczył tym, że był zespołem. Jak i my się nim staniemy, zaczniemy odgrywać ważne role w Ekstraklasie - podsumował trener.

Zobacz wideo: Karol Klimczak: Była duża solidarność wśród klubów Ekstraklasy

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)