- Nie ważne co się stanie. My nigdy się nie poddamy, aż do samego końca. Wciąż są punkty do zdobycia. Cokolwiek się stanie, nawet jeśli stracimy punkty, to nasz sezon nie skończy się jutro. Sytuacja będzie bardziej skomplikowana, ale przed nami będą kolejne mecze, Liga Mistrzów i będziemy dalej skupieni na swoim - zapewnił na konferencji prasowej Zinedine Zidane.
Francuz ma też drobne problemy przed starciem z Atletico Madryt: - Marcelo ma przeciążenie mięśnia w łydce. Nie trenował w piątek i nie zostanie powołany. Pepe już z nami trenował, a Bale przechodzi rehabilitację.
- Mamy za sobą dobry tydzień. Dobrze przygotowaliśmy się do meczu. Derby to derby, są bardzo ważne dla obu ekip, ale tak naprawdę to tylko kolejne spotkanie. Musimy dać z siebie maksimum. Oczywiście to nie będzie łatwy mecz - dodał trener Real Madryt.
Zidane nie chciał zdradzać, kogo wystawi w podstawowym składzie na mecz z Atletico. Wydaje się, że Marcelo zastąpi na boku nominalny prawy defensor Daniel Carvajal, który grał na tej pozycji przeciwko Athletic Bilbao. - Byłem usatysfakcjonowany z jego pracy w tamtym meczu - przyznał Zidane.
Po ostatnim remisie z Malagą Real traci już 9 punktów do prowadzącej Barcelony. Atletico ma w dorobku oczko więcej. Do końca sezonu pozostało 13 kolejek i kolejne straty w derbach stolicy mogą całkowicie przekreślić szansę jednej z ekip na tytuł mistrzowski.