Po dwóch pierwszych kolejkach rundy wiosennej Legia Warszawa ma już tylko punkt straty do Piasta Gliwice. Wicemistrzowie Polski bardzo się wzmocnili w przerwie zimowej. Do zespołu dołączył choćby Kasper Hamalainen, ale nieoczekiwanie na postać numer 1 w zespole wyrasta powoli Aleksandar Prijović, który jesienią raczej rozczarowywał.
- Przekonał mnie wyjazdowym meczem z Napoli. Wszedł i zmienił grę zespołu. Strzelił bramkę, zaliczył asystę. Pokazał, że może grać na dobrym poziomie z każdym rywalem - mówi Maciej Murawski, komentator Canal Plus.
Prijović w poprzedniej rundzie w lidze w 17 meczach miał 3 gole i 3 asysty, co jak na środkowego napastnika jest raczej marnym dorobkiem. Wiosnę zaczął od dwóch asyst (w tym jednej przypadkowej) w meczu z Jagiellonią oraz ważnej bramki z Zagłębiem Lubin.
- Musimy pamiętać, że wchodził do zespołu, który grał na jednego napastnika i był to Nemanja Nikolić, który miał przez całą rundę doskonałą skuteczność. Prijović nie mógł się przebić, był trochę przytłoczony przez kolegę - mówi Murawski.
- Teraz Legia gra na dwóch napastników i odnalazł sobie miejsce. Widać, że z Nikoliciem się kolegują również poza boiskiem - mówi Murawski. Według niego przewaga Prijovicia nad Nikoliciem polega właśnie na tym, że pierwszy "nie rozróżnia" przeciwników na silnych i słabych.
- Nikolić ma niesamowite wyczucie w polu karnym rywala, ale w meczach z silniejszymi przeciwnikami, gdzie Legia nie ma przewagi, nie pokazuje wszystkiego - uważa ekspert Canal Plus.
Postawa Prijovicia jest sporym zaskoczeniem, tym bardziej, że Szwajcar z serbskimi korzeniami "posadził na ławce" samego Kaspera Hamalainena, który przecież przyszedł z Lecha Poznań ze statusem wielkiej gwiazdy Ekstraklasy.
- Hamalainen jest w podobnej sytuacji w jakiej był Prijović pół roku temu. Wchodzi do zespołu, gdzie trudno znaleźć dla niego miejsce. Gdy zespół gra dwoma napastnikami, nie jest łatwo o wykorzystanie "dziesiątki". Tym bardziej, że nie ma tylu meczów co jesienią, więc dopóki Legia wygrywa, trener raczej nie będzie na siłę robił rotacji. Ewentualnie Hamalainen mógłby grać jako jeden z dwóch środkowych pomocników, ale tam konkurencja też jest bardzo mocna - uważa były zawodnik Legii. Fiński zawodnik zanim przyszedł do Polski grał jako defensywny pomocnik.
Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.