Nowy nabytek Lecha zaliczył twarde zderzenie z Ekstraklasą

PAP / Paweł Jaskółka
PAP / Paweł Jaskółka

Sisi ma już za sobą debiut w Lechu, ale mecz z Podbeskidziem był dla niego kompletnie nieudany. Czy trener Jan Urban da mu kolejną szansę? Póki co przyznał, że zderzenie Hiszpana z polską Ekstraklasą jest dla niego bardzo trudne.

W trakcie starcia w Bielsku-Białej, w którym mistrz Polski zawiódł na całej linii i doznał kompromitującej porażki 1:4, szkoleniowiec stale instruował filigranowego pomocnika.

- Sisi za długo prowadzi piłkę, co w polskich realiach się nie sprawdza. Tu jest mnóstwo gry kontaktowej czy wślizgów. Dlatego mówiłem mu, by zdecydowanie szybciej odgrywał. Przy jego warunkach fizycznych jest to tym bardziej istotne. Gdy już wykona udany drybling, to powinien podać - wyjaśnił Jan Urban.

To jednak nie koniec. - Nie należy sędziować. Zdarzały się sytuacje, w których Sisi był pewny, że arbiter odgwiżdże faul, a decyzja była zupełnie inna. Na to też zwracałem mu uwagę - zaznaczył trener.

Urban uważa, że 29-latek musiał się przekonać na własnej skórze jak wyglądają realia Ekstraklasy, bo jego wyobrażenie było zupełnie inne. - Mecz w Bielsku-Białej dał mu dużo do myślenia. Już wcześniej mówiłem mu, że nasza liga jest kontaktowa, dużo w niej strat i przechwytów, co przekłada się też na brak płynności, ale słowa to jedno, a przekonać się o tym na boisku to już zupełnie inna sprawa. Dopiero teraz Sisi ma pełny obraz. W starciu z Podbeskidziem nie brakowało mu chęci, lecz tracił piłkę, bo zbyt dużo chciał zrobić w jednym momencie. To go gubiło, ale na pewno nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości.

Zobacz wideo: Zbigniew Boniek: wybór Infantino to fajna decyzja dla Polski

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: