Podopieczni trenera Henryka Kasperczaka przebywają na obozie na Cyprze, gdzie trwa walka o miejsce między słupkami zabrzańskiej bramki. Do pełnej sprawności powrócił bowiem czeski golkiper zabrzan, Michal Vaclavik, który nie przebywał z kolegami w Tunezji. Na chwilę obecną wydaje się, że mocniejszą pozycję ma rosły Sebastian Nowak, jednak jego rywal zapowiada, że w szybkim tempie jest w stanie odnaleźć wysoką formę. - Jestem doświadczonym zawodnikiem, mam ponad trzydzieści lat, dlatego w dwa tygodnie mogę dojść do zadowalającej dyspozycji. Nie grałem w żadnym meczu sparingowym, ale mam nadzieję, że trenerzy zaufają mojej osobie i dadzą możliwość pokazania swoich umiejętności - mówi Vaclavik.
- Michal jest bardzo sympatycznym facetem. Potrafi dobrze bronić, z Zagłębiem Lubin zdobył przecież mistrzostwo Polski. Do ligi pozostało sporo czasu, a ostateczną decyzję podejmą trenerzy. Jeszcze wiele może się zdarzyć - tak rywalizację komentuje Nowak, który nie ukrywa, że chciałby na dłużej pozostać numerem jeden. - Taki jest mój cel, w Tunezji nie puściłem żadnej bramki, bardzo dobrze zagraliśmy w defensywie, co sprawiło, że oba spotkania dograliśmy na zero z tyłu. A to dobry prognostyk na przyszłość. Trzeba jednak pamiętać, że najważniejsza jest rywalizacja lidze. Nie jest tak, że moim marzeniem jest, aby zostać najlepszym bramkarzem. Chcę po prostu wszystko obronić, jak najczęściej zachowywać czyste konto, bo to zagwarantuje jakieś punkty. Wierzę, że będzie ich jak najwięcej - dodaje wychowanek MOSiR Jastrzębie Zdrój.
Pierwsza ligowa konfrontacja już niebawem, więc nic dziwnego, że w zabrzańskiej szatni coraz więcej mówi się o meczu z Ruchem Chorzów: - Czeka nas bardzo prestiżowe spotkanie. Po obozie na Cyprze powinniśmy być bardzo mocni, musimy wystartować z wysokiego pułapu. Temat derbów jest poruszany, bo w mediach można przeczytać chociażby o "burzy" z biletami. Wszyscy z niecierpliwością czekamy na kolejne wydarzenia. Nowi koledzy pytają o atmosferę poprzednich derbów, bo jak wiemy rok temu na Stadionie Śląskim zjawiło się ponad czterdzieści tysięcy widzów. Dla mnie jednak nie będą to zwykłe chwile, ponieważ sporo czasu spędziłem w Ruchu i trochę zawdzięczam temu klubowi. Ale nie mam wątpliwości - 28 lutego to Górnik zdobędzie trzy punkty - zapewnia Sebastian Nowak, który do Górnika trafił właśnie z chorzowskiego klubu.