2:1 i 1:0 z Borussią Moenchengladbach, 2:0 z VfL Wolfsburg, 2:1 z Schalke 04 i wreszcie 3:1 z Bayerem Leverkusen - tyle nieoczekiwanych zwycięstw odnieśli już w tym sezonie piłkarze 1.FSV Mainz. Bayern Monachium jesienią wygrał na Coface Arena 3:0, a Borussia Dortmund zwyciężyła w Moguncji 2:0, ale wtedy zespół Martina Schmidta nie znajdował się w tak wysokiej formie jak obecnie.
Największą gwiazdą Mainz jest bez wątpienia Loris Karius. To bramkarz ze ścisłej czołówki Bundesligi i niewykluczone, że następca Manuela Neuera w roli numeru 1 reprezentacji Niemiec. Ostatnio coraz częściej błyszczą jednak także inni piłkarze. W niedzielę przeciwko Bayerowi kapitalnie zagrał napastnik Jhon Cordoba. 22-letni Kolumbijczyk z powodzeniem zastępuje kontuzjowanego Yoshinoriego Muto i w niczym nie ustępuje Japończykowi. Z kolei Yunus Malli ustrzelił w meczu z Aptekarzami dublet i przerwał serię ponad 700 minut bez gola.
- Liga Europy? Nie możemy już o niej w ogóle nie mówić, ale głównym celem pozostaje zdobycie 40 punktów i uniknięcie nerwowej końcówki sezonu. Nasza gra wygląda obecnie dobrze, jednak z ambitnymi planami powinniśmy się wstrzymać. Porozmawiamy po meczu z Borussią Dortmund - tonuje nastroje menedżer Christian Heidel, cytowany przez "Bild".
W środę 1.FSV zagra na Allianz Arena i jako pierwszy zespół w tym sezonie spróbuje zapunktować na terenie Bayernu. Jeśli zawodnicy Schmidta zaprezentują się równie dobrze jak z Bayerem, na pewno wysoko zawieszą poprzeczkę liderowi. Następnie Mainz powinien poradzić sobie z SV Darmstadt 98, a w 25. serii gier postara się zaskoczyć kolejnego potentata - BVB w Dortmundzie.
Czołówka tabeli rundy wiosennej Bundesligi po 6 kolejkach:
Lp. | Zespół | Gole | Punkty |
---|---|---|---|
1. | Bayern Monachium | 12:3 | 16 |
2. | Borussia Dortmund | 10:2 | 16 |
3. | VfB Stuttgart | 13:7 | 13 |
4. | 1.FSV Mainz | 9:6 | 12 |
5. | FC Ingolstadt 04 | 6:6 | 10 |