Marek Leśniak: Polacy pamiętają tylko moje porażki

Przed trzema laty miałem propozycję poprowadzenia drugoligowego klubu, ale PZPN nie wyraził na to zgody - mówi WP SportoweFakty Marek Leśniak. Były reprezentant Polski refleksyjnie w dniu 52. urodzin.

Nikola Zbyszewska
Nikola Zbyszewska
PAP/EPA / Sven Simon

WP SportoweFakty: Wszystkiego najlepszego.

Marek Leśniak: A dziękuję. Urodziny obchodzę co cztery lata.

29 lutego.

- Poważnie. Świętuje tylko, jak wypadnie ten dzień. Nie przeszkadza mi to. Na weekend przyjeżdżają znajomi i rodzina. Trochę się nie widzieliśmy od ostatnich urodzin.

Skończył pan 52 lata. Jakieś refleksje?

- Gdybym mógł, to zmieniłbym kilka rzeczy.

Na przykład?

- Gdybym strzelił te dwie bramki z Anglią, to moja kariera piłkarska z pewnością inaczej by się potoczyła. Może dziś robiłbym coś dla polskiej piłki.

W 20 meczach dla kadry strzelił pan 10 goli. A pamięta się pana głównie z niewykorzystanej sytuacji w spotkaniu z Anglią z 1993 roku i słynny komentarz Dariusza Szpakowskiego: "Jezus Maria!".

- No właśnie, tak niestety jest. Dobrze, że chociaż niemieccy fani zapamiętali mnie z bramek zdobytych w meczach z Bayernem Monachium. W tym z jednej z przewrotki. Nikogo nie interesują moje sukcesy, tylko porażki. Taka jest polska mentalność i jej się nie zmieni.

Karierę skończył pan 8 lat temu. Czym się pan teraz zajmuje?

- Leżę na kanapie i czekam na ciasto, które babcia mi upiekła. Ale imprezę robię dopiero w sobotę.

Pytałam o sprawy zawodowe.

- A, że w sporcie? Od sześciu miesięcy jestem trenerem, w klubie z VI ligi niemieckiej. Powoli jednak zbliża się czas odsunięcia tego wszystkiego na bok. Teraz mam urodziny, więc to perfekcyjny czas żeby sobie wszystko przemyśleć i podsumować.

Zamierza pan wrócić do kraju? Wyjechał pan z Polski w 1988 roku.

- Przed trzema laty miałem propozycję poprowadzenia drugoligowego klubu, ale PZPN nie wyraził na to zgody. Związek nie zgodził się na to, bym licencję zrobił zaocznie. Dlatego dałem sobie z tym wszystkim spokój.

Zrezygnował pan z tych planów na dobre?

- Jeśli miałbym wracać, to tylko do Pogoni Szczecin. Do żadnego innego klubu na pewno nie.

Rozmawiała Nikola Zbyszewska

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: gol sezonu?
Źródło: WP SportoweFakty
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×