Ostre słowa Łukasza Madeja: Jest nam głupio, przykro. To jest żenada

 / PAP/Jakub Kaczmarczyk
/ PAP/Jakub Kaczmarczyk

Górnik Zabrze w czwartym z rzędu spotkaniu nie zdobył gola, a w dodatku przegrał trzeci mecz w tym roku. Sytuacja śląskiego klubu jest coraz gorsza. Mecz z Lechem Poznań w ostrych słowach ocenił Łukasz Madej.

W rundzie wiosennej Górnik Zabrze rozegrał cztery spotkania. W trzech z nich musiał uznać wyższość rywala, a także zremisował ze Śląskiem Wrocław. Tak słabe wyniki nie satysfakcjonują nikogo w Zabrzu. 14-krotni mistrzowie Polski w środę przegrali kolejny mecz w fatalnym stylu. Do tego oddali tylko jeden celny strzał.

- Trzeba wydobyć z nas potencjał. Nie jestem alfą i omegą, nie jestem na tyle mądry, by to zrobić. Po tych ludziach, którzy tutaj są, Górnik nie zasługuje na spadek. Jest jeszcze pięć meczów w rundzie zasadniczej. Kiedyś w ŁKS-ie byłem w jeszcze gorszej sytuacji, nie było podziału na grupy i utrzymaliśmy się w lidze. Trzeba dalej wierzyć - powiedział Łukasz Madej, który na boisku pojawił się w drugiej połowie.

- Z każdym meczem ta wiara jest mniejsza, bo nam jest przede wszystkim k***a głupio, przykro po tym meczu. To jest żenada - bez ogródek przyznał pomocnik Górnika. - Zrobimy wszystko, trzeba powiedzieć, że ci ludzie tu przychodzą, kibicują, szacunek że jeszcze tyle tysięcy przyszło. Nasza gra jest nie do przyjęcia, musimy coś z tym zrobić. Ja się wstydzę, że takie coś jest - dodał Madej.

W trakcie meczu kibice Górnika Zabrze domagali się zwolnienia trenera Leszka Ojrzyńskiego. - Nie mieszam się w to. Kibice to jest jedna rzecz, my jesteśmy drugą. Wszyscy jedziemy na tym samym wózku. Musimy coś z tym zrobić, by było lepiej. Nie wyobrażam sobie spadku, niektórym z nas świat się trochę zawali. Mieliśmy jakieś plany związane z tym klubem, z naszą dalszą karierą. Nikt się tego nie spodziewał, że będzie tak źle - stwierdził Madej.

Styl gry Górnika jest fatalny. W czterech meczach zabrzanie zawodzą zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. - Widać jak to wygląda. Nie chcę mówić na gorąco co było złe, a co było dobre. Jak się przegrywa 0:2 i nie strzela się bramki na wiosnę, to coś jest nie tak. Oddaliśmy jeden celny strzał i to też jest jakaś wykładnia. Ci ludzie, którzy tutaj są, potrafią dobrze grać w piłkę. Wiele razy to pokazywaliśmy, a drużyna została jeszcze wzmocniona - przyznał Madej.

Górnik wciąż zajmuje ostatnią pozycję w tabeli. Na swoim koncie zabrzanie mają 22 punkty, a strata do czternastego miejsca wynosi cztery "oczka". - Musimy coś zrobić, by było lepiej. Nie możemy na to pozwolić, by z tej ligi spaść. Nadzieja jest, zostało jeszcze dwanaście kolejek i trzeba myśleć o tym, by walczyć do ostatniego meczu o utrzymanie i je wywalczyć - zakończył pomocnik Górnika Zabrze.

Zobacz wideo: Mandrysz: ten mecz kosztował mnie dwa lata życia

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (2)
avatar
JJS
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największą tragedią w tym meczu to był sposób w jaki udzielano pomocy Pawłowskiemu! Po urazie głowy był we wstrząsie /wstrząs mózgu/.W takim przypadku kładzie się na noszę zakłada kołnirz na sz Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeczywiście, 4 punkty straty do bezpiecznego miejsca powodem do rozdzierania szat jeszcze nie jest - gorzej, że nie widać podstaw do optymizmu, jednym strzałem na cały mecz nie da się wygrywać Czytaj całość