Jak powiedział, on i jego piłkarze widzieli gdzie przyjeżdżają. Był to jednocześnie dla nich egzamin na to, aby stać się drużyną. I chyba się udało, bo zabrzanie na pewno nie zaprezentowali się najgorzej, nawet prowadzili na Łazienkowskiej.
- Chłopaki starali się wypełniać założenia taktycznie, tego nie mogę im odmówić. Szkoda, że przy golach popełniliśmy tak proste błędy. Można gdybać: co by było, gdybyśmy do szatni schodzili z wynikiem 1:0? Choć jesteśmy w trudnej sytuacji, pokazaliśmy, że w pewnych aspektach mamy kolektyw, który będzie walczył do końca - komentował.
I podkreślił, że przed zespołem naprawdę dużo pracy.
On sam nie miał wiele czasu na poznanie drużyny. Przejął Górnik w trakcie tygodnia po zwolnionym Leszku Ojrzyńskim.
Legia - Górnik 3:1
Zobacz wideo: Davis Cup: kibice - najlepsza broń biało-czerwonych
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.