Lechia Gdańsk nie miała większych problemów z pokonaniem Jagiellonii Białystok. - Każdy z nas może być zadowolony ze zwycięstwa 5:1. Teraz musimy się skupić przede wszystkim na zdobywaniu punktów i na wygrywaniu każdego kolejnego meczu. Dlatego właśnie patrzymy z optymizmem na nasze następne spotkanie w Zabrzu - powiedział Flavio Paixao.
Ostatniego gola Flavio Paixao strzelił w październiku. W niedzielę pokonał Bartłomieja Drągowskiego aż trzy razy. - Nie patrzę na statystyki, chcę po prostu grać dla drużyny i dla klubu. Oczywiście jestem zadowolony z hat-tricka. To pomogło drużynie - przyznał Portugalczyk.
W niedzielę Paixao mógł strzelić nawet więcej goli. - Tak to już jest, że raz się strzela, a innym razem już nie. Tym razem wygraliśmy i to oznacza, że był to dla nas dobry mecz - przyznał Portugalczyk, który doskonale pamięta kiedy strzelił swojego ostatniego hat-tricka. - Było to w meczu przeciwko Lechii Gdańsk, a teraz tu gram - zaśmiał się piłkarz.
W kadrze meczowej Lechii Gdańsk zabrakło Marco Paixao. - Ponownie złapał kontuzję w ciągu tygodnia i czeka go tygodniowa przerwa ze względu na uraz nogi - zdradził Flavio Paixao. - My musimy się teraz skupić na kolejnym spotkaniu. Nie możemy pozostawić żadnych wątpliwości, tylko wygrywać z meczu na mecz - dodał.
W ocenie Portugalczyka to nie mecze wyjazdowe są ostatnio zmorą Lechii. - Problemem jest to, że niektóre zespoły skupiają się na defensywie i trudno jest im strzelić gola. Było to widać w ostatnim spotkaniu. Zagłębie tylko broniło i wygrało. Podobną piłkę widzieliśmy w Euro 2004, kiedy mistrzostwo zdobyła Grecja. Nasz zespół stara się zawsze grać do przodu i wygrywać mecze - zakończył napastnik.
Zobacz wideo: Tomasz Jodłowiec: Musieliśmy zmazać plamę po meczu z Termaliką
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.