Mateusz Abramowicz zadebiutował w bramce Śląska. "Trenerzy docenili moją pracę"

WP SportoweFakty / Damian Filipowski
WP SportoweFakty / Damian Filipowski

Po długim oczekiwaniu Mateusz Abramowicz w końcu zagrał w Ekstraklasie. Jego debiut nie wypadł źle, ale na nic się to zdało Śląskowi, który przegrał kolejne spotkanie.

Zawodnik trafił do Wrocławia przed startem poprzedniego sezonu, ale pierwszą szansę dostał dopiero w ostatni wtorek. - Długo, bo ponad rok czekałem na debiut, ale nie był on niestety szczęśliwy. Trenerzy docenili moją pracę, ale nie będę się oceniał. Debiut debiutem, jednak nie udało nam się wywieźć choćby punktu z Gliwic. Teraz myślimy już o Koronie - powiedział Mateusz Abramowicz, bramkarz Śląska Wrocław.

Wydaje się, że 23-latek nie miał nic do powiedzenia przytrafieniu Josipa Barisicia. - Zrobiłem, ile mogłem. Starałem się zrobić wszystko, co w mojej mocy, i jeśli po analizie okaże się, że to moja wina, to przyznam się do tego - podkreślił golkiper.

Wrocławianie ofensywnie zaczęli grać dopiero po upływie godziny gry. Dlaczego? - Nie wiem czemu tak było, mnie ciężko coś na ten temat powiedzieć. Walka była na pewno i jedyne, co możemy teraz powiedzieć, to to, że przepraszamy. Będziemy chcieli się zrehabilitować w następnym meczu - podsumował były piłkarz Termaliki Bruk-Bet Nieciecza.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: fenomenalny gol w MLS

Komentarze (0)