Grzegorz Niciński: Oby takich spotkań było więcej
W piątkowy wieczór bardzo dobre widowisko stworzyli piłkarze Arki Gdynia i Zagłębia Sosnowiec. Drużyny podzieliły się punktami, zachowując status quo w ligowej tabeli.
Piłkarze Artura Derbina dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem gospodarze potrafili odrobić straty. W doliczonym czasie gry gola na wagę remisu zdobył Dariusz Formella, skrzydłowy Arki.
- W samej końcówce zdobyliśmy punkt, który może okazać się niezwykle ważny w dalszej części sezonu. Martwią tylko stracone bramki. To były bardzo banalne sytuacje. Zagłębie wykorzystało nasze straty. Nie możemy tak grać, bo odrabianie strat kosztuje potem dużo zdrowia - dodał Niciński.
Przy wyniku 1:1 gospodarze mieli sporo okazji na objęcie prowadzenia, ale ich próby okazały się nieskuteczne. - Nie ma co rozważać, co byłoby, gdyśmy strzelili drugą bramkę przy stanie 1:1. Taka jest piłka. Punkt szanujemy, ale oczekiwania były większe. Chłopaki zostawili dużo zdrowia na murawie - zaznaczył Niciński, który przyznał jednocześnie, że goście dwukrotnie strzelali bramki po indywidualnych błędach jego piłkarzy.
- Zagłębie ma klasowych zawodników, którzy potrafią je wykorzystać. Pierwsza bramka padła po składnej akcji Pribuli, druga po strzale Fidzukiewicza, który ma umiejętności i potrafi się znaleźć w polu karnym - podsumował.