Olimpia Grudziądz nie składa broni. Ugodziła nią Chojniczankę Chojnice

Piłkarze Olimpii Grudziądz pokonali 1:0 Chojniczankę Chojnice i poprawili swoją sytuację w walce o utrzymanie w I lidze. Drogę do bramki regionalnego rywala znalazł Nildo.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
piłkarze Olimpii Grudziądz WP SportoweFakty / Łukasz Łagoda / Na zdjęciu: piłkarze Olimpii Grudziądz

O Brazylijczyku było głośno zanim rozpoczęła się runda wiosenna. Wypracował sobie dobre świadectwo występami w Górniku Łęczna, więc jego zakontraktowanie przez Olimpię Grudziądz było sukcesem. W dwóch meczach Nildo zdobył dwa gole i zagwarantował drużynie cztery z sześciu możliwych punktów. Mógł nawet więcej, gdyby nie pudła ze Stomilem Olsztyn.

Nildo zdobył gola w derbach z Chojniczanką Chojnice po dośrodkowaniu Marcina Kaczmarka w 56. minucie. Ponownie uruchomił swoją groźną broń, czyli strzał głową. Szansę na podobne trafienie miał po centrze Marcina Woźniaka, ale dobrze ustawił się bramkarz Damian Podleśny.

Bramkarz Chojniczanki musiał również interweniować po uderzeniach Bartlewskiego i Kaczmarka. Kwestią czasu było, kiedy przewaga Olimpii zamieni się w gola, choć kibice zaczynali być niecierpliwi po zmarnowanych sytuacjach.

Chojniczanka obudziła się dopiero po zmianie wyniku, gdy musiała gonić grudziądzan. Trener Mariusz Pawlak desygnował na boisko Ferugę oraz Mikitę. Obaj mieli szanse, by wyrównać, ale a to pudłowali, a to byli blokowani. Ponadto Przemysław Pietruszka urządził sobie ostrzał bramki Bartosza Fabiniaka, czyli byłego partnera z Pogoni Szczecin. Chciał chyba aż za bardzo i swoją agresją zapracował na czerwoną kartkę w doliczonym czasie.

- Nie zagraliśmy dobrych 90 minut. Dużo było niedokładności i złych wyborów. Zwłaszcza w końcówce wyglądało to tak, że chcemy zostawić punkty w Grudziądzu. Graliśmy co innego niż sobie planowaliśmy przed meczem - ocenił Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki Chojnice.

Przyjezdni nie potrafili wyrównać, a porażka w derbach jest ich drugą w rundzie wiosennej. Spodziewali się czegoś innego, zwłaszcza, że rozpoczynali rok z drużynami z dolnej połowy tabeli. Chojniczanka ma sześć punktów przewagi nad strefą spadkową, gdzie pozostała Olimpia, ale już w lepszym położeniu niż kilka godzin temu.

- Podkreślałem, że Chojniczance nie zabraknie walki i nieustępliwości. W końcówce zepchnęła nas do obrony i miała swoje szanse, stąd nerwowość. Patrząc na całokształt dziękuję piłkarzom za realizację założeń taktycznych. Olimpia jest razem i to w walce o utrzymanie jest istotne, bo każda cegiełka bedzie potrzebna do sukcesu - puentował Jacek Paszulewicz, opiekun Olimpii Grudziądz.

Olimpia Grudziądz - Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
1:0 - Nildo 56'

Składy:

Olimpia: Bartosz Fabiniak - Damian Ciechanowski, Matic Zitko, Mariusz Malec, Marcin Woźniak - Dariusz Kłus, Sebastian Bartlewski - Marcin Kaczmarek (90' Patryk Skórecki), Kamil Kurowski (84' Maciej Wolski), Adam Banasiak (72' Piotr Darmochwał) - Nildo.

Chojniczanka: Damian Podleśny - Wojciech Lisowski (62' Daniel Feruga), Piotr Kieruzel, Marcin Biernat, Przemysław Pietruszka - Paweł Zawistowski, Maciej Kostrzewa - Łukasz Kosakiewicz, Andrzej Rybski (62' Patryk Mikita), Maciej Rogalski - Marcin Krzywicki (77' Przemysław Czerwiński).

Żółte kartki: Zawistowski, Lisowski, Pietruszka, Kosakiewicz (Chojniczanka).

Czerwona kartka: Pietruszka (Chojniczanka) /90' - za drugą żółtą/

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).


Czy Olimpia Grudziądz utrzyma się na zapleczu Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×