Maciej Gajos: Taktyka zdała egzamin

Osłabiony Lech Poznań jak rasowy bokser wypunktował w Chorzowie Ruch. Jednym z bohaterów meczu były pomocnik gości Maciej Gajos, który przepięknym strzałem otworzył wynik spotkania.

Michał Piegza
Michał Piegza
Maciej Gajos / Maciej Gajos
Gdy kończyła się pierwsza połowa meczu Ruchu Chorzów z Lechem Poznań niewiele wskazywało na to, że goście zdobędą gola. Arbiter wcześniej gospodarzom nie uznał dwóch bramek oraz nie podyktował rzutu karnego. W 44. minucie Maciej Gajos fantastycznie uderzył z dystansu i Kolejorz objął prowadzenie. Po przerwie goście podwyższyli wynik i było już pewne, że przy Cichej nie przegrają. - Początek spotkania w naszym wykonaniu może nie był najlepszy, ale jako pierwsi trafiliśmy. Gol przed przerwą i chwilę po zmianie stron uspokoiły nas - powiedział zawodnik Lecha.

W sobotnim pojedynku, wbrew oczekiwaniom drużyna z Poznania czekała na Ruch na własnej połowie, szans na gole upatrując w kontrach. - Nie graliśmy wysokim pressingiem, takie były założenia. Cofnęliśmy się, bo Ruch lubi kiedy rywal gra wysoko. W tym czują się dobrze, dlatego zagraliśmy inaczej. Taktyka zdała egzamin - cieszył się Gajos.

Zobacz wideo: Andrzej Juskowiak: kadra bez Szukały? Mam mieszane uczucia
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×