Arsenal Londyn przystępował do rewanżu z Barceloną z bardzo nikłymi szansami na awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. U siebie Kanonierzy przegrali bowiem 0:2, a ich katem okazał się Leo Messi.
Na Camp Nou byli jednak równorzędnymi rywalami dla Dumy Katalonii. Choć ostatecznie przegrali, tym razem 1:3, to mieli dużą szansę na uzyskanie zdecydowanie lepszego wyniku. Nie potrafili jednak wykorzystać swoich szans, w przeciwieństwie do gospodarzy.
- Jestem zadowolony z gry, widziałem w niej jakość. Pokazaliśmy, że jeszcze walczymy i sezon się dla nas nie skończył - ocenił menedżer angielskiej drużyny Arsene Wenger.
- Zagraliśmy dobrze. Dlaczego przegraliśmy? Bo Barcelona ma w składzie trzech najlepszych napastników jakich widziałem. Messi, Neymar i Suarez są niesamowici, potrafią stworzyć sytuację i zdobyć gola z niczego - przyznał.
W środę właśnie słynne tridente pogrążyło Arsenal. Każdy z nich strzelił tego dnia po jednym golu.
- Żałuję, że nie wykorzystaliśmy swoich okazji przy stanie 1:1. Byliśmy blisko, mogliśmy sprawić sensację - zakończył francuski szkoleniowiec.
Zobacz wideo: FIFA się przyznała. Mundial w RPA kupiony!
{"id":"","title":""}
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)