Nicki Bille Nielsen zszokował: Gol z Legią? To już byłaby orgia!

PAP/EPA / PAP/Jakub Kaczmarczyk
PAP/EPA / PAP/Jakub Kaczmarczyk

Gdy Nicki Bille Nielsen strzelał pierwszego gola dla Lecha, stwierdził, że uczucie temu towarzyszące było lepsze niż seks. Czym więc byłoby dla niego trafienie w hicie Ekstraklasy z Legią? Duńczyk zszokował odpowiedzią!

Od początku swego pobytu w Poznaniu 28-latek podkreśla, że potyczka z ekipą ze stolicy ma dla niego szczególny wymiar i doskonale rozumie jak ważnym jest ona wydarzeniem dla kibiców Kolejorza.

- Czym byłby dla mnie gol z Legią? Dobre pytanie! Dopiero się zastanowię jak to wyrazić, może odpowiednim określeniem byłaby "orgia" - stwierdził Nicki Bille Nielsen, wywołując salwy śmiechu wśród zgromadzonych dziennikarzy. - Nie przygotowuję żadnych cieszynek, bo najważniejsze, by po prostu udało mi się trafić do siatki, i żebym miał co świętować.

- Liczy się tylko zwycięstwo, a nie to kto będzie autorem bramek. Nie mogę się już doczekać meczu, myślę, że czują to wszyscy. To będzie wspaniałe widowisko, z którego musimy wyjść z trzema punktami. Legia jest teraz liderem, gra na bardzo dobrym poziomie, ale pamiętam jej jesienną porażkę z FC Midtjylland. Nie jest więc drużyną nie do pokonania - dodał Duńczyk.

Jak się okazuje, Nielsen ma niemałe doświadczenia jeśli chodzi o pojedynki budzące tak wielkie emocje. - W Danii podobnie wygląda rywalizacja Broendby z FC Kopenhaga. Z kolei gdy grałem w Elche, to duży ciężar gatunkowy miały starcia z Herculesem Alicante. Siedziby obu klubów dzieli zaledwie kilka kilometrów. W tamtych derbach udało mi się nawet strzelić bramkę. Muszę jednak przyznać, że takiego napięcia, jakie widać w Poznaniu przed spotkaniem z Legią nie przeżywałem jeszcze nigdy, choć grałem już przy dużej publiczności - choćby w Mediolanie czy Paryżu.

28-latek jest już w pełni sił po urazie mięśnia dwugłowego uda i aż pali się do gry. - Nie odczuwam żadnych dolegliwości. Zresztą przed inauguracyjnym pojedynkiem z Termaliką nie byłem w pełnej dyspozycji, a mimo to zagrałem 90 minut. W tej chwili czuję się zupełnie dobrze, więc jeśli trener zechce, to spokojnie mogę wystąpić w pełnym wymiarze - zakończył.

Treningi, kwalifikacje i wyścig 2016 FORMULA 1 ROLEX AUSTRALIAN GRAND PRIX na żywo tylko w Eleven Sports. SPRAWDŹ, gdzie oglądać kanał.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piękny gest piłkarzy Barcelony

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (3)
avatar
azazel pazuzu
18.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
narazie mocny w gębie i nic więcej