Trwa niemoc Górnika! Bez bramek pod Klimczokiem

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

W pierwszym sobotnim meczu 28. kolejki Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze. 14-krotni mistrzowie Polski w rundzie wiosennej jeszcze nie wygrali.

W Bielsku-Białej nie brakowało emocjonujących momentów, ale obu drużynom brakowało wiele jakości i widowisko, jakie stworzyli, było dalekie od standardów Ekstraklasy. Godne najwyższej klasy rozgrywkowej nie było też fatalne, w wielu fragmentach pozbawione trawy boisko, co może być dla zawodników okolicznością łagodzącą.

Po wyrównanym początku inicjatywę przejęło Podbeskidzie i w 16. minucie gospodarze wypracowali sobie pierwszą i - uprzedźmy fakty - najlepszą sytuację. Samuel Stefanik spod końcowej linii wycofał piłkę do Roberta Demjana, który po opanowaniu futbolówki uderzył z półobrotu, ale świetną interwencją popisał się Grzegorz Kasprzik. W 22. minucie golkiper zabrzan znów wykazał się umiejętnościami, broniąc strzał Mateusza Możdżenia z 20 metrów.

Górnik długo był cofnięty do głębokiej defensywy, ale gdy ruszył do ataku, to od razu trzykrotnie w odstępie kilkudziesięciu sekund zmusił Emilijusa Zubasa do wysiłku. Między 27. a 28. minutą zatrudnili go kolejno Jose Kante i dwukrotnie Roman Gergel, ale Litwin nie dał się zaskoczyć.

Po zmianie stron na pierwszą wartą odnotowania sytuację znów trzeba było czekać blisko 20 minut. W 64. minucie Kante uderzył z 17 metrów tak, że piłka wylądowała na górniej siatce bramki Górali. W odpowiedzi Jozef Piacek huknął z ponad 30 metrów, ale Kasprzik i tym razem zdołał sparować piłkę poza światło swojej bramki.

Im bliżej było końcowego gwizdka, tym piłkarze obu drużyn mieli na boisku coraz więcej miejsca, ale okazało się, że nieprzypadkowo walczą tylko o uniknięcie spadku z Ekstraklasy i potrafili wypracować sobie okazji podbramkowych.

Dla Górnika strata punktów pod Klimczokiem oznacza, że przed końcem sezonu zasadniczego nie opuści już strefy spadkowej. Z kolei Górale nie stracili szansy na awans do grupy mistrzowskiej, ale po zakończeniu 28. kolejki ich strata do ósmej drużyny może wzrosnąć do sześciu punktów.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 0:0

Składy:

Podbeskidzie: Emilijus Zubas - Oleg Wieretiło, Jozef Piacek, Paweł Baranowski, Adam Mójta - Marek Sokołowski (80' Paweł Tarnowski), Kohei Kato (66' Jakub Kowalski), Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak, Samuel Stefanik (87' Adam Deja) - Robert Demjan.

Górnik: Grzegorz Kasprzik - Paweł Widanow, Bartosz Kopacz, Adam Danch, Mariusz Magiera (73' Armin Cerimagić) - Roman Gergel, Radosław Sobolewski (70' Aleksander Kwiek), Mariusz Przybylski, Łukasz Madej (84' Maciej Korzym), Ken Kallaste - Jose Kante.

Żółte kartki: Szczepaniak, Piacek (Podbeskidzie) oraz Kante, Madej (Górnik).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 6222.

Zobacz wideo: Adam Małysz: Nowy trener przyniesie przełom dla Stocha

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: