Robert Lewandowski, jeden z najlepszych strzelców na świecie, według dziennikarzy sport.es przeżywa jeden z trudniejszych sezonów w swojej karierze. Choć Polak słynie ze skuteczności, tegoroczna Liga Mistrzów jest dla niego wyjątkowo wymagająca.
Jego pierwszy gol w tym sezonie został anulowany z powodu spalonego kolegi, Raphinhi, co tylko pogłębiło jego frustrację. Do tej pory Lewandowski ma na koncie 105 goli w głównych rozgrywkach europejskich, ustępując jedynie Lionelowi Messiemu i Cristiano Ronaldo.
Lewandowski zagrał w pierwszym składzie FC Barcelony przeciwko Eintrachtowi Frankfurt (2:1), zastępując Ferrana Torresa, który świetnie spisał się w meczu z Betisem. Mimo to Polak nie przełamał swojej słabszej passy. "Jego ruchy były wolniejsze, a sytuacje do strzałów ograniczone" - analizują katalońscy dziennikarze.
ZOBACZ WIDEO: "Spróbujcie go powstrzymać". Z piłką wyczynia cuda
Lewandowski opuścił cztery mecze z powodu kontuzji, ale w tym sezonie zagrał już w 17 spotkaniach i zdobył osiem goli. To wyraźny spadek w porównaniu do poprzedniego roku, kiedy na tym samym etapie sezonu miał 19 trafień.
Wszystkie gole Lewandowskiego w tym sezonie padły jak dotąd tylko w lidze, co jest nietypowe, bo Polak zawsze lubił grać w Lidze Mistrzów i wciąż czeka tam na swoją pierwszą bramkę w tym sezonie.
"Choć obecne statystyki mogą budzić niepokój, Lewandowski już wielokrotnie pokazywał, że potrafi poradzić sobie w trudnych momentach. Sezon jest długi, więc wszystko może się jeszcze zmienić, Robert ma szansę odzyskać dobrą formę i znów stać się kluczowym zawodnikiem FC Barcelony" - czytamy.