- To mecz, po którym obie drużyny mogły mieć spory niedosyt. Gdybyśmy do przerwy prowadzili 2:0, goście nie mogliby mieć pretensji, bo mieliśmy dwa słupki. Z kolei w drugiej odsłonie był rzut karny Sandecji, mogła paść z niego bramka, a zaraz później goście mieli jeszcze kolejną sytuację - komentował Ireneusz Mamrot.
W 49. minucie Wojciech Trochim nie wykorzystał rzutu karnego dla Sandecji. Od tego momentu gospodarze grali też w dziesiątkę. Kilka później zespół z Nowego Sącza i tak objął jednak prowadzenie po bramce strzelonej przez Macieja Małkowskiego. Drużyna Chrobrego Głogów wyrównała w 62. minucie.
- Nie robimy dramatu z tego, że zremisowaliśmy. Punkt to punkt, a Głogów jest trudnym terenem - powiedział Radosław Mroczkowski cytowany przez chrobry-glogow.pl.
- Ten wynik to nasze takie minimum, które zrealizowaliśmy. Zawsze chce się wygrać, a nam punkty są bardzo potrzebne. Szkoda, że zabrakło koncentracji przy prowadzeniu. Powinniśmy ten wynik utrzymać i nie stracić takiej bramki - dodał trener Sandecji.
Jacek Kiełb: byliśmy nastawieni na zwycięstwo
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.