Kontuzji Tomasz Zahorski doznał podczas jednego z treningów w okresie przygotowawczym. Po dokładnych badaniach okazało się, że byłego reprezentanta Polski czeka co najmniej dwutygodniowa przerwa w treningach. Ze względu na uraz 31-letni napastnik nie zagrał w meczach przeciwko Arce Gdynia, MKS-owi Kluczbork i Pogoni Siedlce.
Zahorski ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego na najbliższe spotkanie, w którym w Legnicy GieKSa zmierzy się z Miedzią. - Dotąd trenowałem z drużyną, ale jeszcze nie brałem udziału w pewnych elementach treningu. Trzeba było czekać na diagnozę lekarską, czy można wchodzić w pełny trening. W środę rano byłem u lekarza i wieści są optymistyczne. Mogę być brany pod uwagę przez sztab szkoleniowy pod względem treningu i meczu - powiedział zawodnik GKS-u Katowice.
Niewiadomą jest forma zawodnika, który dołączył do GieKSy w trakcie okresu przygotowawczego. - Podczas mojej absencji wykonałem naprawdę dużo pracy na treningach indywidualnych. Pracowałem dość mocno i był to bardzo owocny czas, który powinien zaprocentować. Ciężko mi powiedzieć, w jakiej dyspozycji będę w najbliższych tygodniach, ale jestem optymistą i wierzę, że będę mógł pomóc drużynie jeśli chodzi o siłę ofensywną - stwierdził Zahorski.
Do spotkania pomiędzy Miedzią Legnica i GKS-em Katowice dojdzie w piątek 25 marca. Ślązacy w tym pojedynku wystąpią osłabieni brakiem kontuzjowanych Filipa Burkhardta i Adriana Jurkowskiego. Za nadmiar żółtych kartek nie zagra za to Krzysztof Wołkowicz.