Pozycja Krychowiaka w środku pomocy jest niepodważalna, Zieliński wykorzystuje z kolei fakt, że kontuzjowany jest Krzysztof Mączyński. Piłkarz Empoli w meczu z Serbią (1:0) pokazał, że w reprezentacji czuje się coraz pewniej. Dotąd dobre występy w kadrze zdarzały mu się raz na kilkanaście miesięcy. W końcu Zieliński jest jednak bliski ustabilizowania formy w drużynie narodowej. Jesienią wyróżnił się kilkoma świetnymi zagraniami w meczu z Islandią (4:2). W środę nie grał może porywająco, ale pewnie i mądrze.
- Piotrek zagrał świetny mecz. Potwierdził wysoki poziom, który prezentuje we Włoszech. Przeniósł formę na kadrę, co nie jest łatwe. Nasza współpraca jest bardzo dobra. Będziemy pracować, by była jeszcze lepsza. By wymiana funkcji była jeszcze bardziej płynna - chwali kolegę Krychowiak.
Zieliński i Krychowiak tworzyli parę środkowych pomocników po raz trzeci w reprezentacji. Z Serbią więcej w ofensywie pokazywał się Krychowiak.
Polska - Serbia: interwencja meczu. Szczęsny na posterunku
{"id":"","title":""}
- Wiadomo, jest nas dwóch. Ja i Grzesiek mamy atuty, które możemy pokazać w ofensywie, ale czasem trzeba zostać z tyłu i asekurować kolegę. Taka była moja rola, bo gram na pozycji numer "8". To nie "10", bym mógł ciągle poruszać się z przodu. Wyglądało to jednak nieźle - tłumaczy Zieliński.
Pomocnik Empoli pozytywnie ocenia swój występ z Serbią.
- Miałem trzy głupie straty, ale nie tylko mi się to zdarzało. Mogłem się w tych sytuacjach lepiej zachować, znam swoje umiejętności techniczne, ale uważam, że zagrałem dobre spotkanie. Jestem z siebie zadowolony - dodaje "Zielu".
Obaj piłkarze mogą poćwiczyć różne warianty taktyczne również w Wielką Sobotę. Tego dnia Polska rozegra drugi mecz towarzyski - z Finlandią we Wrocławiu (17.30).
Zobacz wideo: Salamon: w dwa dni wykonałem wielką pracę
{"id":"","title":""}
