Swoje występy w Pucharze Polski zawodnicy Zagłębia rozpoczęli od rundy wstępnej, w której pokonali Ursus Warszawa. Potem wygrali z Wisłą Puławy (po serii rzutów karnych), co otworzyło im drogę do 1/16 finału rozgrywek.
W tej części trafili na Górnika Zabrze, którego ograli bardzo pewnie (3:1). Swoistą nagrodą był łatwiejszy rywal w kolejnej fazie, a mianowicie Wda Świecie. Przez 1/8 finału Zagłębie Sosnowiec przeszło równie pewnie i mogło świętować awans do ćwierćfinału.
Ta faza przyniosła wymagającego rywala - Cracovię. Faworytem byli krakowianie. Pierwszy mecz wygrali 2:1, ale postawa sosnowiczan wskazywała na to, że rewanż nie będzie tylko formalnością. I-ligowiec przyjechał do Krakowa pewny swoich możliwości, a do Zagłębia Dąbrowskiego wracał z awansem, gdyż zwyciężył 2:0.
W półfinale Zagłębie znowu trafiło na ekstraklasowego rywala, czyli Lecha Poznań. W pierwszym spotkaniu przegrało 0:1, a rewanż zostanie rozegrany na Stadionie Ludowym w Sosnowcu w dniu 5 kwietnia.
Droga sosnowiczan do półfinału była dosyć kręta, a występy w Pucharze Polski kosztują ich dodatkowe siły, co widać w wynikach ligowych spotkań. W tym sezonie nie wygrali bowiem żadnego ligowego meczu, który rozgrywany był w tym samym tygodniu po spotkaniu pucharowym.
Po pokonaniu Górnika (3:1) w lidze przegrali z Wigrami Suwałki (2:3), po zwycięstwie nad Wdą Świecie (4:1) zremisowali z Sandecją Nowy Sącz (3:3). Z kolei po pierwszym ćwierćfinałowym meczu z Cracovią (1:2) doznali bolesnej porażki z Dolcanem Ząbki (1:4), a po wywiezieniu z Krakowa awansu w lidze musieli uznać wyższość Wisły Płock (1:3).
Po pierwszym półfinałowym starciu z Lechem Poznań Zagłębiacy mieli okazję przerwać złą passę, gdyż podejmowali MKS Kluczbork. Dla nich było to pierwsze spotkanie przed własną publicznością w 2016 roku, ponadto byli zdecydowanymi faworytami. Jednak na boisku nie zaprezentowali się z dobrej strony, czego efektem była porażka 0:2.
- Nie poruszaliśmy tego tematu na odprawie przedmeczowej ani w tygodniu, tak żeby nie mącić chłopakom w głowie tym, że takie zdarzenia miały miejsce. W niedzielę potwierdziło się, że gdzieś po tych meczach pucharowych nie powiem, że brakuje świeżości, ale to inny charakter, inna specyfika spotkania. Nie powiem, że brakowało koncentracji, ale coś być może w tym jest. Trzeba będzie wyciągnąć wnioski, staramy się, nie zawsze to wychodzi, ale mam nadzieję, że po następnym meczu rewanżowym będzie już znacznie lepiej - powiedział Artur Derbin.
Drugi półfinałowy mecz Pucharu Polski z Lechem Poznań zostanie rozegrany w Sosnowcu 5 kwietnia, początek został zaplanowany na godzinę 18:00. Natomiast po tym spotkaniu w lidze sosnowiczanie zmierzą się na wyjeździe z PGE GKS-em Bełchatów (9 kwietnia).