Mariusz Pawlak: Trener nie może się nigdy do końca rozpakować

Chojniczanka Chojnice wciąż nie może się przełamać w 2016 roku i zakończyć meczu kompletem punktów. Mariusz Pawlak przyznał, że po remisie w Bytowie ma świadomość, że jego pozycja nie jest najwyższa.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Chojniczanka Chojnice w czwartek zremisowała w Bytowie. - Jeśli chodzi o cały mecz to nie było to porywające widowisko. Zarówno my, jak i Drutex-Bytovia zdawaliśmy sobie sprawę, że punkty są bardzo potrzebne. Po trzech porażkach nie przyjechaliśmy do Bytowa, żeby stanąć i tylko się bronić. Był pomysł na czwartkowy mecz - mieliśmy grać dużo piłek za linię obrony, ale nam to nie wychodziło. Wiemy w jakiej sytuacji jesteśmy. Nie można jednak robić tragedii - zauważył Mariusz Pawlak, trener klubu z Chojnic.

W tym roku chojniczanie nie zdobyli przed meczem z Drutex-Bytovią ani jednego punktu i muszą coraz bardziej spoglądać w dół tabeli. - Wiemy w jakiej jesteśmy sytuacji. Podczas meczu mieliśmy jakiś pomysł, który się do końca nie udał, dlatego mamy tylko punkt. Oczywiście go szanujemy. Najbliższe mecze trzeba wygrywać. Ostatnio zawsze drużyna przeciwna otwiera wynik, a my musimy bronić. To jest jednak do poprawienia. Mamy przerwę świąteczną, ale po powrocie chcemy móc się ruszać. Wierzę, że będziemy wygrywać - dodał Pawlak.

W Chojnicach mocno liczono na Marcina Krzywickiego, który jednak nie potrafi strzelić gola w nowym klubie. - Marcin miał sytuacje w poprzednich spotkaniach. Był plan na jego występ, ale nie zagrał tego, co powinien. Biegał tyłem do bramki. Cieszę się z gola po stałym fragmencie gry, ale nasi napastnicy za mało dają drużynie, jeśli chodzi o sytuacje strzeleckie - ocenił szczerze trener Chojniczanki.

Chojniczanka Chojnice zajmuje 11. miejsce w tabeli, z zaledwie trzema punktami przewagi nad miejscem barażowym. - Ciągle jesteśmy pod presją. Trener nie może się nigdy do końca rozpakować, ale z drugiej strony najważniejsze jest to, co się robi. Nie wiem jak długo będę pracował w Chojnicach, ale do końca będę robił to, co robię. Powietrze ze mnie nie zeszło. Widzę, że trochę nam brakuje. Wykorzystamy sześć dni na to, by stwarzać więcej sytuacji strzeleckich, otwierać wynik. Czekam na to, byśmy mogli rządzić na boisku, bo brakuje nam luzu, który ma się po zdobyciu punktów - zakończył Pawlak.

Zobacz wideo: Adam Nawałka: Błaszczykowski wykorzystał szansę
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×