Po przejechaniu 3000 km Zagłębiacy rozegrali pierwszy mecz w roli gospodarza w tym roku. Przed spotkaniem z MKS-em Kluczbork podkreślali, że chcą pokazać się z jak najlepszej strony. Jednak na boisku lepsi byli przyjezdni, którzy wygrali 2:0.
Tamta porażka odeszła już w niepamięć, a Zagłębie Sosnowiec w ramach 23. kolejki ma coś do udowodnienia. - Z dobrym nastawieniem jedziemy na mecz do Siedlec. Mam nadzieję, że potwierdzimy, że mecz z MKS-em był tylko wypadkiem przy pracy - powiedział Artur Derbin. - Będziemy chcieli udowodnić, że Zagłębie nadal jest w grze, że ta porażka była zwykłym wypadkiem przy pracy. Jedziemy tam po zwycięstwo - dodał trener.
Przegrana z MKS-em Kluczbork sprawiła, że obecnie Zagłębie traci do Arki Gdynia, zajmującej drugie miejsce, aż sześć punktów. W walce o awans do Ekstraklasy decydujące mogą okazać się pojedyncze mecze. Jednak szkoleniowiec beniaminka ze spokojem patrzy w dalszą część sezonu, a także tabelę.
- Grania jeszcze jest mnóstwo, tabela będzie liczyła się na koniec sezonu, więc spokojnie, gramy dalej. Zostało jeszcze tyle meczów do rozegrania, że jeszcze wszystko może się zdarzyć - podkreślił Derbin.
Spotkanie pomiędzy Pogonią Siedlce a Zagłębiem Sosnowiec zostanie rozegrane w sobotę 26 marca. Początek został zaplanowany na godzinę 11:45. W pierwszym meczu obu drużyn lepsi okazali się sosnowiczanie, którzy zwyciężyli 2:1.