W sobotni wieczór na Stadionie Miejskim we Wrocławiu reprezentacja Polski wygrała z Finlandią 5:0. Arkadiusz Milik tym razem nie strzelił gola, ani nie zaliczył asysty. W 63. minucie meczu zastąpił go Robert Lewandowski.
- Wiadomo, że czasem zdarzają się słabsze mecze i słabsze okresy. W spotkaniu z Finlandią zagrałem trochę słabiej, ale najważniejsze, że drużyna wygrała dwa ostatnie mecze. O ile z Serbią mieliśmy trochę szczęścia, o tyle drugi mecz wygraliśmy już bardzo pewnie. Bardzo się z tego cieszymy - przyznaje Arkadiusz Milik.
Od lipca 2014 roku Milik jest zawodnikiem Ajaxu Amsterdam. W 69 dotychczasowych występach w barwach tego klubu zdobył aż 42 bramki, w tym 27 w Eredivisie i siedem w rozgrywkach UEFA. 22-letni reprezentant Polski jest przekonany, że jego dobre występy w klubie zaowocują na Euro 2016.
Zobacz wideo: Polska - Finlandia: Lewandowski "stempluje" poprzeczkę
{"id":"","title":""}
- Jestem napastnikiem, więc wiadomo, że wymaga się ode mnie strzelania goli. W Ajaksie Amsterdam staram się strzelać ich najwięcej i wydaje mi się, że dzięki temu będę miał dobrą formę na mistrzostwa Europy we Francji - spodziewa się Milik.
- Mamy fajnych zawodników, dobrze gramy i cieszymy się, że tłumy kibiców przychodzą na nasze mecze. Po sezonie będziemy mieli chwilę odpoczynku i zgrupowanie regeneracyjne. Na pewno każdy będzie wypoczęty i dobrze przygotowany do mistrzostw Europy. Cieszę się, że tam jedziemy - podkreśla.
Michał Bugno z Wrocławia
Zobacz wideo: Kamil Glik: selekcja? Dobrze, że to nie mój kłopot
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.