Robert Podoliński: Zależy nam na wypracowaniu dobrej pozycji wyjściowej

PAP / Andrzej Grygiel
PAP / Andrzej Grygiel

Na dwie kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej Podbeskidzie Bielsko-Biała do grupy mistrzowskiej traci tylko trzy punkty, ale nad strefą spadkową ma jedynie cztery "oczka" zapasu.

Po 28. kolejce Podbeskidzie Bielsko-Biała zajmuje dwunastą pozycję w ligowej tabeli. Górale na swoim koncie zgromadzili 32 punkty. Najbliższy rywal bielszczan, Jagiellonia Białystok, sklasyfikowany jest na ósmej lokacie i w swoim dorobku ma 35 "oczek". - Skupiam się przede wszystkim na meczu z Jagiellonią. Będziemy bardzo szczęśliwi jeśli uda się w Białymstoku zwyciężyć - stwierdził Robert Podoliński.

Przerwę na mecze reprezentacji piłkarze Podbeskidzia wykorzystali na przygotowanie się do starcia z Jagiellonią, ale także na testy. Szkoleniowiec bielskiego klubu w Białymstoku będzie mógł skorzystać z niemal wszystkich zawodników. Kontuzjowany jest tylko Adam Pazio.

- Pierwszy tydzień przeznaczyliśmy na testy, sprawdzenie aktualnego stanu przygotowania, a także na lizanie ran, bo kilka urazów nam się uzbierało. Na tę chwilę wszyscy są zdrowi poza Adamem Pazio, ale mam nadzieję, że dołączy do nas po meczu z Jagiellonią Białystok. Sytuacja jest niezła - powiedział szkoleniowiec Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Górale marzą o miejscu w pierwszej ósemce, ale wywalczenie awansu do grupy mistrzowskiej będzie trudne. Bielszczanie muszą się również oglądać na goniących ich rywali. Przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko cztery "oczka". Celem Podbeskidzia jest utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

- Mam nadzieję, że atutów będzie wiele. Przede wszystkim zespół, konsolidacja i doświadczenie w takich bojach. Czujemy się nieźle, zimowaliśmy na ostatnim miejscu i zależy nam bardzo na wypracowaniu sobie dobrej pozycji wyjściowej przed ostatnią prostą w rozgrywkach. Jesteśmy świadomi tego nad czym pracowaliśmy i w czym jesteśmy mocni - ocenił Podoliński.

Sytuacja Podbeskidzia może w trakcie dwóch kolejek zmienić się o 180 stopni. Tak było przed zakończeniem rundy jesiennej, kiedy Górale przez chwilę byli na dziewiątym miejscu, ale zimę spędzili na ostatniej pozycji w tabeli. - Od początku swojej pracy miałem jasno sprecyzowany plan, czyli utrzymanie Ekstraklasy dla Podbeskidzia. Wiemy jak dużo pracy nas jeszcze czeka, nie zajmujemy się spekulacjami - powiedział trener Podbeskidzia.

Źródło artykułu: