W sobotę Lechia Gdańsk będzie się mierzyła w Warszawie z Legią. - Wiemy jakim klubem jest Legia, ale nie będzie to mecz, którego musimy się bać i myśleć o tym, by się nie skompromitować. Zagramy tak, żeby mieć szansę wygrać te spotkanie, by być godnym rywalem - powiedział Sebastian Mila.
Niewykluczone, że w środku pola kapitan Lechii będzie walczył z dwoma byłymi kolegami z drużyny. - Będzie ciekawie. Stojan Vranjes i Ariel Borysiuk to bardzo dobrzy piłkarze, którzy u nas byli podstawowymi zawodnikami. Mamy do nich ogromny szacunek, wiemy na co ich stać i zrobimy tak, by się przeciwstawić - przyznał Mila.
Obecnie Lechia zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli. - Najpierw chcemy wykonać swoją robotę, nie ma co patrzeć na tabelę. Gdy nie wykonamy jej, nie ma znaczenia czy ktoś wygrał, przegrał, czy zremisował. Nasze główne zadanie to zwycięstwo w Warszawie. Jestem optymistycznie nastawiony i wiem, że kiedyś przyjdzie słoneczko i będzie nam świeciło przez dłuższy czas, nie przez jedną czy dwie kolejki. Wiem, że wiele osób, które to czytają, się tym irytują, ale taki jestem i się nie zmienię. Wiem, że przyjdzie taki moment - przewidział kapitan Lechii.
Wiosną gdańszczanie prezentują się lepiej, niż jesienią. - Wielu obserwatorów twierdzi, że zrobiliśmy duży postęp w grze i byłoby nas stać walczyć z pierwszą ósemką. Sami sobie zafundowaliśmy tę sytuację. Mieliśmy równą liczbę meczów do rozegrania i zdobyliśmy mniej punktów. Logiczne jest to, że musimy się borykać ze swoimi problemami - zauważył Sebastian Mila.
Sebastian Mila nie był powołany na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski. Jak mu się oglądało mecze reprezentacji i dobrą postawę piłkarzy grającej na jego pozycji? - Mecz z Finlandią był rewelacyjny i rzeczywiście, chłopacy z mojej pozycji grali bardzo dobrze. To bardzo utalentowani zawodnicy i nie mam co do tego wątpliwości. Są tylko 23 miejsca do samolotu do Francji, a piłkarzy więcej. Do momentu, gdy będę miał jeden procent szansy, będę o to walczył. Chciałbym, by jak najwięcej piłkarzy Lechii pojechało na Euro 2016. To byłby dla nas ogromny sukces i na tym się koncentrujemy - zakończył pomocnik.
Zobacz wideo: Boniek o Pro Junior System: promocja klubów, w których grają wychowankowie
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.