W sezonie, w którym dwaj trenerzy klubów polskiej Ekstraklasy grali w jednym zespole, Dynamo Drezno zajęło 13. miejsce w Bundeslidze. - Mieliśmy ze sobą dobry kontakt, gdy graliśmy razem w Dreźnie. Dynamo to była fajna paka. Każdy obserwator, czy ekspert skazywał nas na spadek, a do tego na starcie mieliśmy minus trzy punkty - wspomniał Piotr Nowak.
Trener Lechii Gdańsk doskonale pamięta tamten rok. - Przyszedłem do Dynama w trakcie sezonu, gdy grupa się już docierała. Wbrew prawom natury docieraliśmy się, a później się utrzymaliśmy. Później każdy z nas odszedł z różnych względów, przede wszystkim finansowych. W grupie prym wiodło 7-8 zawodników, którzy starali się coś zrobić, by nie tylko utrzymać się w Bundeslidze - zauważył.
To wtedy szkoleniowiec Lechii poznał się ze obecnym trenerem Legii Warszawa - Stanisławem Czerczesowem. - Wszyscy zrobiliśmy jakieś kariery. Stanisław wyjechał do Austrii. Zarówno tam, jak i w Rosji miał wyniki. Mamy ciągle kontakt. Jest bardzo dobrym trenerem i już wcześniej analizował różne rzeczy oraz starał się nam podpowiadać. Miał trenerskiego bakcyla. Od samego początku wyniki potwierdzają jego klasę - zakończył Nowak.
Zobacz wideo: Mila przed Legią: to dla nas niekomfortowa sytuacja
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.