Frank de Boer zachwycony Arkadiuszem Milikiem

Newspix / PICS UNITED
Newspix / PICS UNITED

Jeszcze dwa miesiące temu trener Frank de Boer miał sporo zastrzeżeń do gry Arkadiusza Milika, a teraz nie wyobraża sobie składu Ajaksu Amsterdam bez Polaka. - Potrafi być potwornie dobry - przekonuje holenderski szkoleniowiec.

Na początku lutego Arkadiusz Milik wypadł z "11" Ajaksu. W spotkaniu 22. kolejki Eredivisie z Feyenoordem Rotterdam (2:1) w ogóle nie wstał z ławki rezerwowych, a w kolejnym meczu z FC Groningen (2:1) wszedł do gry tylko na ostatnie 20 minut.

Chwilowe odsunięcie dobrze podziałało na Milika, bo odkąd wrócił do wyjściowego składu Ajaksu, strzelił siedem goli w pięciu meczach, trafiając do siatki w każdym z tych spotkań. To seria, jakiej żaden zawodnik Ajaksu nie miał od marca 2009 roku, gdy podobna passa była udziałem Luisa Suareza.

- O tym, że potrafi strzelać gole, już wiedzieliśmy. Rozwija się jednak w innych aspektach i zmierza teraz w dobrym kierunku - mówi trener Frank de Boer.

W ostatnich dniach wyszło na jaw, że Ajax zamierza ściągnąć Sebastiena Hallera z FC Utrecht. To jednak z Milikiem wiążą w Amsterdamie największe nadzieje.

- Czy to nasz napastnik na lata? Tak sądzę. W Ajaksie mamy wysokie wymaganie, ale wszyscy wiemy, że on potrafi być potwornie dobry - przekonuje de Boer.

Milik jest zawodnikiem Ajaksu od lipca 2014 roku, a jego kontrakt z liderem Eredivisie jest ważny do końca sezonu 2018/2019. W 69 dotychczasowych występach dla holenderskiego klubu Polak strzelił już 42 gole - więcej niż którykolwiek z zawodników Ajaksu w tym czasie.

Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: nienaganna technika kolegi Lewandowskiego

Źródło: WP SportoweFakty

Komentarze (2)
Club Brugge
2.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygląda na to,ze ta blisko miesięczną odstawka podziałało jak dobre ojcowskie lanie.Postawiło chłopaka do pionu.Jestem pewny ,że. De Boer miał swoje powody a teraz wyszło bardzo na Milikowi.: Czytaj całość
avatar
llllll
1.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Frank, stary wyjadaczu szybko pokazałeś Milikowi miejsce w szeregu i zdopingowałeś do lepszej , wytrwalszej pracy, szkoda iż redaktojro w artykule nie wspomniał dlaczego Milik wylądował n Czytaj całość