Miodrag Stosić znalazł się na celowniku Lecha pod koniec zeszłego roku. Poznaniacy nie podejmowali jednak szczególnych kroków, aby sprowadzić go na testy. Miał przyjechać do Polski pod koniec stycznia, ale na przeszkodzie stanęły problemy wizowe. W ostatnich dniach Serb przebywał na zgrupowaniu w Turcji z Vojvodiną Nowy Sad, więc został on zaproszony na treningi z lechitami.
Wcześniej wysłannicy Lecha obserwowali go w meczu sparingowym swojego klubu z Zenitem St. Peterburg. Stosić zagrał 45 minut i niczym specjalnym się nie wyróżnił. Ma on otrzymać szansę gry we wtorkowym sparingu Kolejorza z Glorią Bistrica.
28-letniego obrońcę polecił Lechowi rok temu jeden ze scuatów. Wtedy jednak poznaniacy nie poszukiwali prawego defensora. Teraz zdecydowano się sprowadzić go na testy, bowiem Franciszek Smuda chciałby przesunąć na pozycję stopera Grzegorza Wojtkowiaka.
Stosić ma ważny kontrakt z Vojvodiną jeszcze przez pół roku. Jeśli przekonałby do siebie sztab szkoleniowy Kolejorza, to i tak nie mógłby występować w meczach Pucharu UEFA, bowiem minął już termin zgłaszania zawodników, a ponadto grał on już w dwóch rundach eliminacyjnych w barwach Vojvodiny, co przekreśla możliwość występu w tegorocznej edycji tych rozgrywek w innym klubie.