Maciej Sadlok: Trudno mi było o euforię

Newspix / Krzysztof Porebski
Newspix / Krzysztof Porebski

Mecz w Chorzowie z Ruchem był specyficzny dla Macieja Sadloka, który przez wiele lat grał przy Cichej. - Trudno mi było o euforię po bramkach - przyznał obrońca Białej Gwiazdy.

Wisła Kraków wygrała w Chorzowie z Ruchem 3:2 i w dalszym ciągu ma szansę gry w grupie mistrzowskiej. - Muszę przyznać, że trochę dopisało nam w końcówce szczęście. Pozostaje pogratulować Michałowi obrony karnego. Dużą sztuką jest wygrać kiedy ma się problemy. My kontrolowaliśmy spotkanie, ale w końcówce niepotrzebnie daliśmy się zepchnąć do obrony - stwierdził Maciej Sadlok. - Teraz gramy z Zagłębiem i zrobimy wszystko, aby sięgnąć po trzy punkty. Dopóki jest szansa awansu do grupy mistrzowskiej to będziemy o nią walczyć - dodał defensor.

Dla obrońcy Wisły spotkanie przy Cichej było powrotem na stadion, gdzie Sadlok stawiał pierwsze kroki w seniorskiej piłce. - Starałem się podchodzić do tego meczu jak do każdego innego, ale nie było to łatwe. Trudno mi było o euforię po bramkach - zakończył piłkarz Wisły.

Zobacz wideo: Sławomir Peszko: Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: