- Nie jestem zadowolony zwłaszcza z pierwszej części gry. Wolfsburg wcale nie musiał wiele robić, by objąć dwubramkowe prowadzenie. Tak się dzieje, jeśli nie rozpoczynasz meczu z wystarczającą intensywnością. Nie spodziewałem się, że przegramy 0:2, choć szykowaliśmy na trudny wieczór i wiedzieliśmy, na co stać rywala - ocenił Zinedine Zidane.
Królewscy w sobotę po wyczerpującym pojedynku pokonali 2:1 FC Barcelona w El Clasico. Cztery dni później spisali się znacznie słabiej na Volkswagen-Arena w Wolfsburgu i zdaniem Zidane'a między jednym a drugim meczem istnieje związek. -
Nie ukrywam, że mieliśmy problemy fizyczne i kondycyjne wynikające z trudnego pojedynku w Barcelonie - przyznał, cytowany przez uefa.com.
Mecz rewanżowy na Santiago Bernabeu odbędzie się już we wtorek 12 kwietnia. - Całą winę za porażkę biorę na siebie. Muszę jak najszybciej przeanalizować przyczyny niepowodzenia i znaleźć odpowiednie rozwiązania na rewanż. Wciąż mamy realne szanse na awans, ale pod warunkiem, że będziemy skoncentrowani, zaangażowani i zjednoczeni - zapowiedział "Zizou".
Trener Realu Madryt nie chciał komentować budzących kontrowersje decyzji arbitra o podyktowaniu rzutu karnego dla VfL i niewskazaniu na "wapno" w 10. minucie po rzekomym przewinieniu na Garethcie Bale'u. - Nie chcę w to wchodzić, nie widziałem dokładnie tych sytuacji - uciął Francuz.