Polak strzela gola za golem, jest najlepszym piłkarzem Ajaxu Amsterdam, zainteresowanie nim rośnie. Jego cena też. Tymczasem standardem jest, że gwiazdy holenderskiego klubu zazwyczaj odchodzą do wielkich klubów za duże pieniądze. Na dodatek przed naszym piłkarzem Euro 2016, czyli transferowe okno wystawowe.
I dziś Arkadiusz Milik nie wie, co będzie za kilkanaście tygodni. Choć dodaje, że jeśli Ajax awansuje do Ligi Mistrzów, to on chciałby w tych rozgrywkach zagrać. - Za rok Ajax byłby lepszy, a ja razem z nim. Mamy młody zespół i się rozwijamy.
Jednocześnie zdradza, że jednym z jego celów jest wygrana w Champions League.
Reprezentant Polski w tym sezonie strzelił w lidze 18 goli i walczy o koronę króla strzelców. Ajax na cztery kolejki przed końcem ligi jest liderem, ma dwa punkty przewagi nad PSV Eindhoven.
Wśród klubów zainteresowanych 21-letnim snajperem wymienia się w europejskich mediach Liverpool, Arsenal, Barcelonę, Inter Mediolan oraz Bayern Monachium.
Andrzej Juskowiak, były reprezentant Polski, w rozmowie z nami doradzał powrót do Niemiec. - Arek ma za sobą nieudaną przygodę w Bayerze i Augsburgu, ale teraz jest o wiele lepszym piłkarzem. Potrafi się znaleźć w polu karnym, ma dobre uderzenie, dojrzał i jest bardziej pewny siebie. Rozgrywa właśnie swój najlepszy sezon w karierze w bardzo dobrym klubie i wracając do Bundesligi zaczynałby z zupełnie innego pułapu. Uważam, że Bundesliga jest dla Arka odpowiednim miejscem do kontynuowania kariery - mówił nam.
Polak ma umowę z Ajaksem do 30 czerwca 2019 roku. Serwis transfermarkt.de wycenia go na 10 mln euro.
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: skandaliczna decyzja sędziego. "Okradł" drużynę z pięknego gola
Źródło: WP SportoweFakty