Mimo porażki, sztab szkoleniowy Górnika nie rozdzierał szat. - Z przebiegu meczu można powiedzieć, że byliśmy lepszym zespołem - uważa asystent trenera Henryka Kasperczaka, Jerzy Kowalik. - Trzeba jednak przyznać, że Serbowie podyktowali nam trudne warunki. Byli wybiegani, krzyczeli cały czas na siebie by się motywować. Ale to myśmy mieli przewagę, zaś ustawieni na swojej połowie rywale grali z kontry. Pierwszego gola straciliśmy po błędzie stopera i strzale po długim rogu. Druga bramka to przypadkowy faul no i - niestety - rzut karny. W drugiej połowie oni tylko się bronili, natomiast my nie wykorzystaliśmy kilku dogodnych sytuacji. To była typowa serbska piłka i naprawdę warto pochwalić RAD Belgrad. Ten zespół miał 100-procentową skuteczność. My zagraliśmy na dwa składy, na boisko wybiegli wszyscy poza Michalem Vaclavikiem. W czwartek o godzinie 11:00 czasu cypryjskiego gramy sparing z zespołem rosyjskim.
Górnik Zabrze - RAD Belgrad 0:2 (0:2)
0:1 - Jovancić 6'
0:2 - Jeremić (k.) 19'
Górnik (I połowa): Nowak - Bonin, Banaś, Pazdan, Magiera - Madejski, Kiżys, Strąk, Danch, Zahorski - Jarka.
(II polowa): Nowak - Gancarczyk, Smirnovs, Krotofil, Marciniak - Gorawski, Kołodziej, Przybylski, Furczyk, Pitry - Szczot.
FK RAD: (I połowa): Kahriman - Raković, Randelović, Petrović, Cotra, Prso, Brnović, Delić, Jeremić, Jovancić, Jovanović.