FC Barcelona przegrała na Vicente Calderon 0:2 (0:1) i nie obroni tytułu najlepszej drużyny w Europie. Porażka Dumy Katalonii z Atletico Madryt była zasłużona, choć goście mieli w środę swoje sytuacje do zdobycia bramki.
Również według Javiera Mascherano gospodarze zasłużyli na zwycięstwo.
- Byli od nas lepsi i zasłużenie awansowali do półfinału. Oczywiście ta porażka jest bolesna, bo chcieliśmy po raz drugi z rzędu wygrać Ligę Mistrzów. Rywale zagrali jednak znakomicie w obronie i choć mieliśmy w drugiej połowie przewagę, to niewiele z niej wynikało - powiedział obrońca Barcelony.
- Decyzja sędziego? Nie mam na ten temat nic do powiedzenia, arbitrzy czasami pomagają, czasami nie. Ocenianie jego pracy i krytykowanie go byłoby z mojej strony nietaktowne - przyznał Argentyńczyk.
Mascherano dodał, że dla Barcelony sezon się jeszcze nie skończył. - Mamy do wygrania dwa trofea. Nie jesteśmy dziećmi, nie będziemy płakać. Musimy się podnieść i walczyć do końca - zakończył.
Zobacz wideo: Polskie Gwiazdy Piłkarskie: Łukasz Piszczek
{"id":"","title":""}
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)