II liga: Debiuty trenerów. Czy GKS Tychy ma dość pary na Błękitnych Stargard?

GKS Tychy pokonał tydzień temu 8:1 Raków Częstochowa. Dzięki sile rozpędu chce zmusić do kapitulacji Błękitnych Stargard. Werner Liczka i Ryszard Kuźma rozpoczną pracę w nowych klubach.

Wydarzeniem poprzedniej kolejki było zwycięstwo 8:1 GKS-u Tychy u Rakowa Częstochowa. Trudno spodziewać się, że dojdzie jeszcze do podobnego pogromu. Równie wysokie wyniki nie zdarzają się nawet w meczach liderów z outsiderami, a mowa o pojedynku pretendentów do awansu, z których wyżej w tabeli jest pokonany.

- Wygraliśmy ważne spotkanie dla układu tabeli, a finisz walki o awans będzie ciekawy. Zgłosiliśmy, że nie składamy broni i znaleźliśmy się tuż za miejscami premiowanymi awansem. Ponadto daliśmy sobie mentalnego kopa. Nasz skarb pozostaje jednak ukryty w następnych meczach - przypomina Kamil Kiereś, trener GKS-u Tychy.

Trójkolorowi wracają na własny stadion, gdzie zmierzą się z także niepokonanymi w 2016 roku Błękitnymi Stargard. Rycerze wiosny punktują konsekwentnie mimo problemów kadrowych. Po zwycięstwie 2:0 z Olimpią Zambrów można skreślić stargardzian z grupki drużyn zagrożonych spadkiem.

- Mecz był wyrównany. Lepiej się zachowaliśmy w pewnych momentach. Olimpia jest naszym bezpośrednim przeciwnikiem w tabeli, więc walczyliśmy o sześć punktów. Nie zależało nam na pięknym rozgrywaniu akcji tylko na skuteczności – streścił Maciej Więcek, pomocnik Błękitnych.

Starcie w Tychach to wydarzenie kolejki. Seria gier rozpocznie się w piątek w Rybniku. Miejscowy ROW 1964 podejmie Znicz Pruszków, który znalazł się na miejscu premiowanym awansem. O tym, że drużyna z Mazowsza potrafi punktować na wyjazdach nie trzeba przekonywać. Wygrała poza Pruszkowem sześć meczów, pięć zremisowała, a poległa tylko u Stali Mielec.

W sobotę debiut Wernera Liczki jako trenera Radomiaka Radom. Z klubem rozstał się dość niespodziewanie Jacek Magnuszewski, który nie spełniał marzeń o awansie. Beniaminek jest dopiero 8. siłą ligi w rundzie wiosennej. Liczka nie ma wielkiego rywala, ale razem z podopiecznymi powinni uważać. Także Nadwiślan Góra zmienił niedawno trenera i pod wodzą Rafała Wójcika podniósł z boiska 7 na 9 możliwych punktów.

Na koniec kolejki pierwszy mecz Stali Stalowa Wola z Ryszardem Kuźmą na ławce. Stalówka to jedyny klub bez zwycięstwa w rundzie wiosennej, a na terenie Puszczy Niepołomice trudno o łup. Zwyciężyły tam tylko Znicz Pruszków oraz Siarka Tarnobrzeg.

Tydzień temu typowaliśmy, że solidarnie zapunktuje dół tabeli, co znalazło potwierdzenie. Tym razem niezły układ ma czołówka. Stal Mielec gra z Kotwicą Kołobrzeg, Wisła Puławy z Legionovią Legionowo, a Raków Częstochowa z Polonią Bytom. Jeżeli ktoś się potknie, będzie można znów rozmawiać o niespodziankach.

26. kolejka II ligi:

ROW 1964 Rybnik - Znicz Pruszków / pt. 15.04.2016 godz. 19.00

Olimpia Zambrów - Gryf Wejherowo / sob. 16.04.2016 godz. 16.00

Radomiak Radom - Nadwiślan Góra / sob. 16.04.2016 godz. 17.00

Polonia Bytom - Raków Częstochowa / sob. 16.04.2016 godz. 17.00

GKS Tychy - Błękitni Stargard / sob. 16.04.2016 godz. 18.00

Wisła Puławy - Legionovia Legionowo / sob. 16.04.2016 godz. 18.00

Stal Mielec - Kotwica Kołobrzeg / sob. 16.04.2016 godz. 18.00

Puszcza Niepołomice - Stal Stalowa Wola / nd. 17.04.2016 godz. 16.00

[multitable table=626 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (0)