Legia Warszawa przystępowała do spotkania z dobrymi informacjami z Poznania. Wicelider Piast Gliwice zremisował z miejscowym Lechem i po 32. kolejce mógł tracić do podopiecznych Stanisława Czerczesowa 5 punktów. Warunek był jeden - "Wojskowi" musieli wygrać na obiekcie zamykającego grupę mistrzowską Ruchu Chorzów.
Pierwsza połowa nie mogła zachwycić zgromadzonych kibiców. Było sporo niedokładności, niecelnych podań i brakowało podbramkowych okazji. Ruch nie potrafił przecisnąć się przez dobrze ustawioną defensywę gości, Legia zawodziła w ataku.
W 25. minucie liderzy zmarnowali dwie doskonałe okazje w jednej sytuacji. Aleksandar Prijović uderzył z bliskiej odległości w golkipera, zdołał jeszcze odebrać futbolówkę i wycofał do Michaiła Aleksandrowa, który mając przed sobą połowę pustej bramki... trafił w interweniującego Mateusza Cichockiego. Prijović w pierwszej połowie oddał jeszcze dwa strzały, ale górą był Matus Putnocky.
Zobacz wideo: "4-4-2": kulisy przygotowań Biało-Czerwonych do Euro 2016
{"id":"","title":""}
Niespodziewanie po zmianie stron z lepszej strony pokazywali się gospodarze. Chorzowianie przeszli całkowitą metamorfozę w przerwie i mogli zakończyć ten mecz zwycięstwem. Świetne zawody rozgrywał jednak Arkadiusz Malarz.
Doświadczony golkiper tuż po zmianie stron bronił uderzenia Mariusza Stępińskiego, który najpierw starał się zaskoczyć rywala głową, a następnie kapitalnymi nożycami. Bardzo dobrze na lewym skrzydle spisywał się były piłkarz Legii - Łukasz Moneta. 21-latek udany występ mógł okrasić nawet bramką, jednak nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Bliski gola był również Tomasz Podgórski, ale i z jego strzałem z dystansu poradził sobie Malarz.
Po zmianie stron mecz się otworzył, momentami gra przenosiła się z jednego pola karnego pod drugie, jednak Legia stworzyła sobie znacznie mniej okazji. Czerczesow po godzinie gry desygnował na boisko Kaspera Hamalainena. Fin miał wyśmienitą szansę na zdobycie bramki, lecz wyraźnie przestrzelił. Ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Legia nie wygrała, ale zachowała dość bezpieczną przewagę nad Piastem. Ruch w drugiej części gry spisał się bez zarzutu, rozgrywając jeden z najlepszych meczów w tym roku. Passa bez wygranej przy Cichej od 1 grudnia wciąż jednak trwa.
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:0
Składy:
Ruch Chorzów: Matus Putnocky - Martin Konczkowski, Rafał Grodzicki, Mateusz Cichocki, Michał Koj - Łukasz Surma, Łukasz Hanzel - Tomasz Podgórski, Patryk Lipski, Łukasz Moneta - Mariusz Stępiński (90+1' Efir).
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Bartosz Bereszyński (81' Łukasz Broź), Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak, Adam Hlousek - Ariel Borysiuk, Guilherme - Michaił Aleksandrow (62' Kaspar Hamalainen), Aleksandar Prijović, Michał Kucharczyk - Nemanja Nikolić.
Żółte kartki: Rafał Grodzicki (Ruch) oraz Ariel Borysiuk (Legia).
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).