Rozgoryczony Marcin Sasal mówi o sędziowskim skandalu

Trener Marcin Sasal nie krył rozgoryczenia po sobotnim meczu Pogoni Siedlce z Miedzią Legnica. Szkoleniowiec w ostrych słowach ocenił pracę sędziego.

Piłkarze z Siedlec walczą w tym sezonie o ligowy byt. W sobotni wieczór biało-niebiescy bezbramkowo zremisowali z Miedzią Legnica, której sytuacja również jest bardzo słaba.

- Uważam, że byliśmy w tym meczu lepsi od przeciwnika. Staraliśmy się grać w piłkę i nasza organizacja gry była bardzo dobra. Zespół umiejętnie pracował w defensywie. Po raz kolejny pokazaliśmy, że na własnym boisku w Siedlcach jesteśmy bardzo groźni. Walczymy dalej o utrzymanie - analizuje trener Marcin Sasal.

Piłkarze z Siedlec zaprezentowali się dużo lepiej niż w poprzedniej kolejce, w której wyraźnie przegrali z Wigrami Suwałki. - W Suwałkach nie było kogo pochwalić, gdyż zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Była w tym również moja wina. Już to wyjaśniłem z zespołem. Na szczęście zespół pokazał teraz wolę walki oraz charakter - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Jan Urban: powinniśmy ten mecz przynajmniej zremisować

{"id":"","title":""}

Pojedynek z Miedzią Legnica miał wiele kontrowersji. Jedna z nich miała miejsce w 77. minucie, w której czerwoną kartkę zobaczył napastnik Pogoni Adam Duda.

- Znam tego arbitra i nigdy tyle razy się nie mylił. Wyglądało to jakby dostał polecenie z góry, aby tak sędziować - mówi bez pardonu Sasal.

Piłkarze z Siedlec, mimo dobrej gry w sobotnim meczu, w dalszym ciągu są w bardzo trudnej sytuacji. Nie dość, że biało-niebiescy zajmują barażowe miejsce w lidze, to na dodatek zespól zmaga się z problemami zdrowotnymi.

- Jesteśmy w trudnej sytuacji. W programie meczowym widać było, że na ławce rezerwowych siedziało trzech juniorów. Wpuszczenie ich na boisko mogłoby być błędem, gdyż w końcówce spotkania musieliśmy mądrze grać taktycznie. Uważam, że wszystkie mocne strony Miedzi zneutralizowaliśmy - kończy Marcin Sasal.

Źródło artykułu: