W 20. minucie błąd na niekorzyść gospodarzy popełnił asystent Paolo Tagliavento. Liniowy ocenił, że Federico Bernardeschi w momencie podania znajdował się na ofsajdzie. W efekcie trafienie pomocnika Fiorentiny zostało anulowane i Fiorentina nie mogła cieszyć się z prowadzenia.
Fiołki walczyły z liderem jak równy z równym, a Gianluigi Buffon tym razem nie był bezrobotny. Juventus raz jeszcze jednak udowodnił, że jak żaden inny zespół wyrównane mecze potrafi rozstrzygać na swoją korzyść, a na problemy odpowiadać zdobywanie gola w idealnym momencie. Tym razem jeszcze w pierwszej połowie po centrze Samiego Khediry i zgraniu Paula Pogby mocnym strzałem popisał się Mario Mandzukić. Ciprian Tatarusanu nie miał żadnych szans.
Co ciekawe, tuż przed przerwą decyzja arbitra znów nie spodobała się kibicom we Florencji. Tagliavento nie widział podstaw, by podyktować rzut karny, choć Marcos Alonso był ciągnięty za koszulkę.
Ambitni gospodarze po przerwie byli w stanie utrzymywać kontakt z Juventusem, choć Starej Damie okazji do zdobycia gola na 2:0 nie zabrakło. W idealnej pozycji spudłował Pogba. Im bliżej było jednak końcówki, tym więcej z gry zaczęła mieć ponownie Fiorentina i w końcu w 81. minucie Nikola Kalinić technicznym strzałem z 18 metrów skorzystał z błędu Leonardo Bonucciego. Gianluigi Buffon wyciągnął się jak długi, ale nie sięgnął piłki!
Strata punktów Juventusu? Nic z tych rzeczy! Najpierw na bramkę wyrównującą odpowiedział w podbramkowym zamieszaniu Alvaro Morata, a następnie Buffon pokazał wielką klasę, broniąc w świetnym stylu strzał Kalinicia z rzutu karnego podyktowanego za faul Juan Cuadrado. Piłkarze Fiorentiny mają czego żałować, tym bardziej, że w doliczonym czasie gry po uderzeniu Kalinicia piłka zatrzymała się na słupku!
Remis byłby w tym spotkaniu wynikiem sprawiedliwym, ale wygrana Juventusu w takich okolicznościach dobitnie pokazuje, dlaczego ekipa Massimiliano Allegriego nie ma sobie równych we Włoszech - zwycięża, nawet jeśli nie ma najlepszego dnia.
Zwycięstwo Juventusu na Stadio Artemio Franchi daje mu 12 punktów przewagi nad SSC Napoli, które ma do rozegrania jeszcze cztery spotkania. Jeśli więc w poniedziałek wicelider nie pokona na wyjeździe AS Roma, Bianconeri będą pewni wywalczenia Scudetto na trzy kolejki przed końcem sezonu.
Dodajmy, że Jakub Błaszczykowski, który w ciągu tygodnia rozegrał 90 minut przeciwko Udinese Calcio (1:2), cały pojedynek obejrzał z ławki rezerwowych.
ACF Fiorentina - Juventus Turyn 1:2 (0:1)
0:1 - Mandzukić 39'
1:1 - Kalinić 81'
1:2 - Morata 83'
W 90. minucie Kalinić nie wykorzystał rzutu karnego (Buffon obronił).
Składy:
Fiorentina: Tatarusanu - Tomović, Rodriguez, Astori, Alonso - Badelj, Valero - Tello (62' Fernandez), Ilicić (53' Zarate), Bernardeschi - Kalinić.
Juventus: Buffon - Barzagli, Bonucci, Rugani - Lichtsteiner (88' Cuadrado), Khedira, Lemina, Pogba (84' Asamoah), Evra - Dybala (70' Morata), Mandzukić.
Żółte kartki: Rodriguez (Fiorentina) oraz Rugani, Morata, Cuadrado (Juventus).
Sędzia: Paolo Tagliavento.
[multitable table=640 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Jan Urban: powinniśmy ten mecz przynajmniej zremisować
{"id":"","title":""}