Mógł grać w Realu Madryt. Teraz Sergio Aguero staje na drodze Królewskich

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / PAP/EPA/NIGEL RODDIS /
PAP/EPA / PAP/EPA/NIGEL RODDIS /
zdjęcie autora artykułu

Sergio Aguero jest największą nadzieją kibiców Manchesteru City na dwumecz z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Argentyńczyk strzela bramki jak na zawołanie. Czy we wtorek zdobędzie gola w starciu z klubem, z którym media łączą go od wielu lat?

Manchester City nie będzie faworytem starcia z Realem Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Dla The Citizens sam awans do tej fazy rozgrywek jest sukcesem. Nie oznacza to jednak, że gospodarze wtorkowego meczu nie mają atutów i argumentów, by pokonać Królewskich.

Największe zagrożenie ma stanowić napastnik, który od wielu lat jest łączony z klubem z Santiago Bernabeu. Jego nazwisko, co kilka miesięcy pojawia się w prasie w związku z transferem do Realu. On sam przyznaje, że gdyby Los Blancos chcieli go w swojej drużynie, to od dawna strzelałby dla nich bramki.

Sergio Aguero trafił na Etihad Stadium pięć lat temu z Atletico Madryt i już wtedy pojawiały się plotki, że snajpera chce pozyskać Real. Przed transferem do Premier League piłkarz przyznawał, że jest otwarty na negocjacje z każdym zainteresowanym klubem. Wybrał Manchester. Rok później wyznał:

- Gdyby Real mnie chciał, to bym został ich zawodnikiem. Nikt od nich się jednak nie zgłosił. Nigdy też nie mówiłem, że z powodu mojej gry dla Atletico nie przejdę do Realu - przekonywał Aguero w 2012 roku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Błaszczykowski odrzucił ofertę z Chin. "Najwidoczniej woli sport od pieniędzy"

Temat transferu napastnika pojawia się cyklicznie, co kilka miesięcy. Pojawił się także wiosną tego roku. W marcu serwis goal.com poinformował, że Aguero jest opcją rezerwową Realu w przypadku fiasku w próbach zakontraktowania Roberta Lewandowskiego.

Szanse na pozyskanie polskiego napastnika w najbliższym oknie transferowym nie są największe. Czy więc Argentyńczyk rzeczywiście trafi w końcu na Bernabeu? Niekoniecznie. Wątpliwe jest bowiem, by nowy menedżer The Citizens Josep Guardiola chciał zacząć przygodę z klubem od sprzedaży swojego najlepszego snajpera.

Piłkarze Realu muszą zatem skupić się na zatrzymaniu Aguero, nie na przygotowywaniu dla niego miejsca w swojej szatni. Z klasy zawodnika zdaje sobie sprawę środkowy obrońca Królewskich, Raphael Varane.

- Nie możemy dać mu nawet kilku metrów swobody, musimy być cały czas czujni. To niezwykły piłkarz - przekonuje Francuz. Jeśli jemu i jego kolegom uda się zatrzymać Aguero, ich szanse na awans do wielkiego finału Ligi Mistrzów zdecydowanie wzrosną.

Nie będzie to jednak łatwe zadanie. 27-latek jest w znakomitej formie - przed tygodniem w pojedynkę rozbił na Stamford Bridge Chelsea, strzelając gospodarzom trzy bramki. Trafił do siatki także w ostatni weekend w spotkaniu ze Stoke City (4:0). Łącznie strzelił w tym sezonie 28 bramek we wszystkich rozgrywkach.

Sergio Aguero jest od 2011 roku najlepszym strzelcem Manchesteru City. To on w 2012 roku zapewnił City pierwszy od 42 lat tytuł mistrza Anglii, zapisując się na kartach historii tego klubu. Czy teraz poprowadzi ich do triumfu w Lidze Mistrzów?

Źródło artykułu:
Komentarze (0)