Kibice Zagłębia Lubin nie zmuszą Stokowca do realizacji zakładu

Kibice KGHM Zagłębia Lubin mogli zobaczyć, jak ich trener Piotr Stokowiec wspomina się na specjalną ściankę na wysokość ponad 30 metrów. Dzisiaj ten zakład jest już praktycznie niemożliwy do zrealizowania.

Piotr Stokowiec zapowiedział, że jeśli w czterech wiosennych meczach KGHM Zagłębia Lubin na stadion przyjdzie w sumie 40 tysięcy widzów, to on wdrapie się na słynną ściankę wspinaczkową o wysokości 37 metrów.

- Na pewno jest to wyzwanie nie tylko dla nas, ale chcemy żeby również kibice ustanowili rekord i żeby frekwencja w czterech domowych meczach wyniosła 40 tysięcy - mówił przed rozpoczęciem zmagań w grupie mistrzowskiej.

Tymczasem w dwóch pierwszych domowych spotkaniach na obiekt w Lubinie przyszło w sumie 11898 widzów, a więc do zrealizowania zadania pozostało niecałe 30 tysięcy kibiców. Oznaczałoby to, że na mecze z Legią Warszawa i Lechem Poznań na stadion musiałoby przyjść po 15 tysięcy fanów, co byłoby rekordem na nowym obiekcie Zagłębia.

ZOBACZ WIDEO Jakub Błaszczykowski mógł zarabiać miliony w Chinach: To nie był odpowiedni moment

W tym sezonie tylko dwa mecze sprawiły, że na stadionie zjawiło się ponad 10 tysięcy osób. Był to derbowy pojedynek ze Śląskiem Wrocław oraz sierpniowa rywalizacja z Lechem Poznań. Trzecie miejsce zajmuje mecz już z rundy wiosennej z Legią Warszawa, który na żywo oglądało 8858 widzów.

MeczLiczba widzów
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław 10482
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 10217
Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 8858

Wszystko wskazuje zatem na to, że pomysł przyciągnięcia fanów na stadion nie powiódł się, ale z drugiej strony mecz z Legią Warszawa, który mógł zgromadzić ponad 10 tysięcy osób, został zaplanowany na dzień powszedni (czwartek) na dość wczesną godzinę (18:00), co nie sprzyja podnoszeniu frekwencji.

Źródło artykułu: