Waldemar Fornalik: Reforma ligi to złe rozwiązanie!

 / Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów
/ Fornalik największe sukcesy osiągał w Ruchu Chorzów

Trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik po raz kolejny opowiedział się przeciwko reformie Ekstraklasy. - To nie jest z duchem sportu. Najwięcej zabiera się tym, którzy zdobyli najwięcej, a najmniej tym, którzy punktowali najsłabiej - stwierdził.

Waldemar Fornalik od początku nie krył, że nie jest zwolennikiem trwającej od trzech sezonów reformy Ekstraklasy. - Po sezonie zasadniczym Podbeskidzie miało 38 punktów, a Górnik 25. To 13 punktów różnicy. Wydawało się, że w siedmiu meczach nie można roztrwonić takiej przewagi, a to teraz wszystko jest możliwe. To nie jest z duchem sportu. Najwięcej zabiera się tym, którzy zdobyli najwięcej, a najmniej tym, którzy punktowali najsłabiej. Dla mnie to jest paradoks - powiedział trener. - Ktoś może powiedzieć, że przyjęte zasady były znane wcześniej. Nikt nie zapytał jednak środowiska trenerskiego, jakie dostrzega w tej reformie plusy i minusy - dodał szkoleniowiec Ruchu Chorzów .

W piątek Niebiescy powalczą przy Cichej o pierwszą wygraną u siebie w 2016 roku. Rywalem będzie Cracovia. - Wiemy o co gra rywal. Pamiętamy nasz ostatni przegrany z nimi mecz 2:3 i na pewno można spodziewać się ciekawego pojedynku - powiedział Fornalik, który nie miał większych pretensji do zespołu za wysoką porażkę w Lubinie z KGHM Zagłębiem. - Dobry mecz z Legią zostawił pewien ślad po sobie. I było to widać w Lubinie. Jednak mogliśmy tam wyjść drugi raz na prowadzenie, a potem zbliżyć się do Zagłębia po karnym i bezdyskusyjnej czerwonej kartce dla bramkarza rywali. Wynik jest jednoznaczny, ale na boisku tak jednoznacznie to nie wyglądało - ocenił opiekun Ruchu.

W spotkaniu z Pasami Fornalik nie będzie mógł korzystać z usług kapitana Rafała Grodzickiego. Trener Niebieskich zaapelował, aby w przyszłości w rundzie finałowej kartki liczyć od zera. - Nie powinno tak być, że ktoś z siedmiu meczów wypada na dwa. Wyzerujmy wszystko i zagrajmy w rundzie finałowej tak jak na turniejach mistrzowskich, gdzie pauzuje się po dwóch kartkach - stwierdził na koniec były selekcjoner reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Sebastian Nowak: To był mój pierwszy strzał głową od kiedy...

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: