Początek meczu Ruchu Chorzów z Cracovią przypomniał pierwsze spotkanie obu drużyn w 2016 roku. Wówczas Pasy szybko objęły prowadzenie, zdobywając gola po stałym fragmencie gry. Tym razem w 4. minucie spotkania do siatki trafił Miroslav Covilo. - Starannie przygotowywaliśmy się do tego, aby w tych sytuacjach wyeliminować Covilo. Okazuje się, że nie jest to proste. Zabrakło nam centymetrów. Ostatnio w takich sytuacjach dobrze radził sobie Rafał Grodzicki, którego jednak nie było na boisku - skomentował stratę bramki trener Niebieskich, Waldemar Fornalik.
Zdobyty przez gości gol ustawił mecz. Cracovia bez większych problemów dowiozła skromne prowadzenie do końca. - Przyjęli taktykę defensywną i nastawili się na kontry. Byli dobrze zorganizowani i nam nie udawało się przedrzeć przez ich obronę. Kilka razy doszło do zamieszania w polu karnym, ale niewiele z tego wynikało - stwierdził opiekun Ruchu. - Na pewno nie był to wielki mecz. Kilka akcji mogło się podobać. Tym bardziej szkoda, że nie udało się zremisować - zakończył Waldemar Fornalik.
ZOBACZ WIDEO "4-4-2": wielki futbol ponownie w Telewizji Polskiej
{"id":"","title":""}