Kamil Biliński ostatnio nie znajdował uznania w oczach Mariusza Rumaka. W spotkaniu z Górnikiem Zabrze pojawił się jednak na boisku i popisał się efektownym golem.
- Długo czekałem na swoją szansę, bo już trochę meczów minęło, odkąd ostatnio byłem na boisku. Cieszę się, że w jakimś stopniu mogłem pomóc chłopakom, ale niestety to nie wystarczyło. Nie udało wywieźć się korzystnego wyniku, choć walczyliśmy i w drugiej połowie zasłużyliśmy co najmniej na remis - mówił po meczu napastnik cytowany przez slaskwroclaw.pl.
Biliński strzelił gola na 1:1. W końcówce meczu zabrzanie zdołali jednak jeszcze raz pokonać bramkarza Śląska Wrocław i ostatecznie zwyciężyli 2:1. - Przed nami jeszcze trzy mecze. Trzeba podnieść się po porażce i walczyć w następnych meczach. Chcemy sezon skończyć na jak najwyższym miejscu, a u siebie musimy wygrywać przekonująco dla naszych fanów. Nie ma odpuszczania na treningu. Będę dalej ciężko pracował, aby znów móc strzelać dla Śląska - skomentował piłkarz.
ZOBACZ WIDEO Jakub Tosik: z meczu na mecz będziemy grać coraz lepiej (źródło TVP)
{"id":"","title":""}