37-letni napastnik występował w tym sezonie bardzo rzadko. Często brakowało dla niego nawet miejsca na ławce rezerwowych. W ostatnim meczu sezonu trener Stanisław Czerczesow dał mu zagrać 10 minut.
Dla zawodnika był to prawdopodobnie ostatni występ dla Legii. Saganowski chce dalej grać w piłkę, jednak niekoniecznie w Warszawie, gdzie nie jest mu to po prostu dane.
- Fajne zakończenie. Cieszę się, że Legia osiągnęła swój główny cel, czyli mistrzostwo Polski. Zeszło z nas takie ciśnienie, że musimy się teraz nauczyć, w jaki sposób cieszyć się z tego sukcesu - komentuje piłkarz.
- Sezon był i ciężki i łatwy. Goniliśmy Piasta, odrobiliśmy dziesięciopunktową stratę do zespołu z Gliwic i to my wytrzymaliśmy presję. Wygraliśmy ligę zasłużenie. Myślę, że drużyna dojrzała - przekonuje napastnik.
Saganowski wystąpił w zakończonym sezonie 7 razy w ekstraklasie. Był to jego czwarty tytuł mistrzowski. Trzy wywalczył z Legią, jeden z ŁKS-em.
ZOBACZ WIDEO Trener Górnika Łęczna: Dziękuję zawodnikom za walkę i wiarę (Źródło: TVP)
{"id":"","title":""}