Bayern Monachium wywalczył Puchar Niemiec, jednak do pokonania Borussii Dortmund potrzebował serii rzutów karnych. Po 120 minutach utrzymywał się bezbramkowy remis.
Cały mecz w barwach Bawarczyków rozegrał Robert Lewandowski. Nasz napastnik nie pokazał niczego wielkiego w starciu ze swoim byłym klubem. Polak był dobrze kryty przez obrońców BVB, a gdy już udało mu się dojść do strzału, to albo był blokowany, albo uderzał niecelnie.
Niską notę "Lewy" otrzymał od serwisu Goal.com. Zdaniem redaktorów tego portalu zasłużył on na przeciętną ocenę 2,5 w skali 1-5, gdzie 1 oznacza występ poniżej krytyki a 5 klasę światową.
ZOBACZ WIDEO Rzuty karne wyłoniły zwycięzcę Pucharu Niemiec (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
"Nie mógł uwolnić się spod krycia Hummelsa i Sokratisa. Kilka razy udało mu się dojść do piłki w polu karnym, ale jego strzały nie zagroziły bramce Borussii" - uzasadniono.
Nota 2,5 była najsłabsza w zespole Bayernu. Taką samą otrzymali jeszcze tylko Douglas Costa i Joshua Kimmich.
Również według Whoscored.com Lewandowski nie zasłużył na pochwały za sobotni występ. Serwis wystawił Lewandowskiemu "6.5" (w skali 1-10), a gorzej ("6.2") ich zdaniem w drużynie Bayernu zaprezentował się tylko Kingsley Coman.
ZOBACZ WIDEO Jak odpoczywa kadra przed Euro? Kamil Grosicki zdradza. "Koncert De Mono i grill"
gestykula Czytaj całość