To nie było udane 90 minut w wykonaniu Drutex-Bytovii. W spotkaniu z Pogonią Siedlce (0:0), drużyna z Bytowa nie potrafiła wykreować sobie dogodnych okazji do strzelenia bramek. Mimo słabszej postawy, piłkarzom trenera Tomasza Kafarskiego udało się na Mazowszu zdobyć jeden punkt.
- Przyjechaliśmy do Siedlec zagrać kolejny dobry mecz i powalczyć o zwycięstwo i na boisku tak to mniej więcej wyglądało. Punkt należy uznać za cenny, jednak na pewno pozostaje niedosyt, bo miałem wrażenie, że w drugiej połowie wystarczyło postawić kropkę nad i - przyznaje trener Drutex-Bytovii.
Niewiele brakowało, aby zespół z Bytowa wyjechał z Siedlec bez żadnego punktu. W doliczonym czasie gry znakomitą okazję miał Konrad Wrzesiński, który trafił jednak tylko w słupek.
- Końcówka meczu pokazała, że mogliśmy ten mecz przegrać, bo Wrzesiński trafił w słupek. Punkt na pewno nas cieszy, bo graliśmy z drużyną, która dobrze się ostatnio prezentuje i walczy na całego, żeby utrzymać I ligę - dodaje trener Kafarski.
Mimo słabszego spotkania, w Bytowie z pewnością mają powody do optymizmu. Klasę rywala docenił również trener Marcin Sasal. - Popatrzmy na to, że zespół Drutex-Bytovii w tym sezonie przegrał tylko 3 razy na wyjeździe i umiejętnie urywał punkty rywalom. Już przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to trudny przeciwnik. Goście blokowali dobrze naszą prawą stronę i było tam ciasno - chwali drużynę szkoleniowiec Pogoni.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Kontuzja Grzegorza Krychowiaka. Zmiennikiem Tomasz Jodłowiec?