Rezultaty osiągane przez zabrzan w spotkaniach sparingowych nie zawsze były dobre, jednak szkoleniowiec nie wyciąga na tej podstawie daleko idących wniosków. - Poza wynikiem bardzo ważna była też możliwość przećwiczenia elementów technicznych i taktycznych. Z drugiej strony graliśmy po to, by wygrywać. Chodziło nie tylko o zwycięstwa, ale także walkę boiskową. A jej naprawdę nie brakowało - powiedział Henryk Kasperczak na łamach oficjalnego serwisu Górnika.
Opiekun Trójkolorowych ucieka od wypowiadania się na temat składu na derbowe spotkanie z Ruchem Chorzów. - Przede wszystkim chciałbym mówić o nowych zawodnikach. Głównie o tych pięciu pozyskanych zimą. No i także o Adamie Marciniaku i Dawidzie Jarce, którzy wrócili z wypożyczenia do ŁKS Łódź. Po trudnym okresie Jarka ma teraz szansę potwierdzić swoje umiejętności. Bardzo dobrą robotę wykonuje Marciniak. W sumie nowi zawodnicy dobrze wchodzą w zespół, ale wszystko zweryfikuje pierwszy mecz. Z niecierpliwością czekam na derby Śląska. Oby tylko pogoda nie pokrzyżowała nam wszystkim szyków - stwierdził Kasperczak.
Przypomnijmy, że oprócz Dawida Jarki i Adama Marciniaka, którzy powrócili do Zabrza z wypożyczenia do ŁKS Łódź, Górnik pozyskał pięciu nowych graczy: Adama Banasia (ostatnio Piast Gliwice), Damiana Gorawskiego (Szinnik Jarosław), Mariusza Przybylskiego (Polonia Bytom), Pawła Strąka (SV Ried) oraz Roberta Szczota (Jagiellonia Białystok).
Aktywność górnośląskiego klubu na rynku transferowym była związana z miejscem zajmowanym w tabeli. Górnik jest outsiderem ekstraklasy, a do strefy niezagrożonej spadkiem traci cztery punkty.