- Nie miałem chwili wahania jeżeli chodzi o przedłużenie kontraktu. Chciałbym podziękować trenerowi, całemu sztabowi, prezesowi, dyrektorowi oraz zarządowi klubu za to, że obdarzyli mnie zaufaniem - mówił Mariusz Pawelec.
Ten zawodnik w Śląsku Wrocław do tej pory rozegrał 224 mecze i strzelił jednego gola. Zadebiutował 16 sierpnia 2008 roku. - Jestem już tutaj osiem lat i wydaje mi się, że Śląsk Wrocław jest moim klubem. Przesiąkłem nim i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w dalszym ciągu będę robił wszystko, żeby jak najlepiej reprezentować barwy Śląska i zostawiać serce na boisku. Wirtuozem piłki nie jestem, ale do wszystkiego doszedłem ciężką pracą - zaznaczył piłkarz.
Pawelec, chociaż jest obrońcą, jak do tej pory strzelił tylko jednego gola. - Oczywiście chciałbym, żeby tych bramek było więcej, chciałbym mieć więcej asyst. Jestem jednak obrońcą. Dla mnie najważniejsza jest stabilizacja i odpowiedzialność. Będąc na boisku staram się być odpowiedzialny. Może jestem aż za bardzo skoncentrowany na tym, żebyśmy nie stracili bramki, żeby wykonać swoje zadanie jak najlepiej - wyjaśnił.
ZOBACZ WIDEO Marcin Żewłakow: Mariusz Stępiński jest mniej syty niż Artur Sobiech (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Mariusza Pawelca do Śląska Wrocław sprowadzał Ryszard Tarasiewicz. - Chciałem podziękować trenerowi Tarasiewiczowi. To wtedy podjąłem jedną z najlepszych decyzji w moim życiu. To on mnie do tego namawiał, on mnie ściągał, on na mnie postawił. Mam ogromny szacunek do wszystkich trenerów, którzy przez te lata mnie prowadzili. Od każdego można się było czegoś dowiedzieć, nauczyć. Wszystkich bardzo szanuję - podkreślił "Mario".
Mariusz Pawelec w czasie swojej przygody ze Śląskiem odniósł wiele sukcesów. - Mecz mistrzowski z Wisłą Kraków zapadł mi w pamięci. To był ogromny sukces. Jest to dla mnie piękna sprawa. Będąc młodym zawodnikiem marzyłem o tym i to się udało. Nie można też jednak zapomnieć o innych sukcesach, które odnosiliśmy. O trofeach się pamięta - skomentował piłkarz.
Śląsk Wrocław w niedawno zakończonym sezonie długo był zagrożony spadkiem, lecz ostatecznie rozgrywki zakończył na dziesiątym miejscu. - Jestem przekonany, że będziemy walczyć o miejsce w górnej części tabeli w przyszłym sezonie - podsumował Mariusz Pawelec.